Uznawanie mnie za niepoczytalnego to "niegodziwe zmyślanie" - oświadczył Anders Breivik. Sprawca ubiegłorocznej masakry w Norwegii zarzucił badającym go psychiatrom, że zamierzali przedstawić go jako osobnika irracjonalnego i nieinteligentnego.

REKLAMA

Breivika poddano badaniom psychiatrycznym dwukrotnie. Podczas pierwszego z tych badań stwierdzono u niego niepoczytalność, ale drugie badanie dało przeciwny wynik. Sąd bierze pod uwagę obie ekspertyzy.

Zamachowiec z wyspy Utoya oświadczył, nawiązując do pierwszej ekspertyzy psychiatrycznej: To nie ja jestem opisany w tamtym raporcie. Wcześniej przekonywał w sądzie, że nie jest chory psychicznie. Przyznał się do zarzucanych mu czynów, ale zaznaczył, że nie czuje się winny, ponieważ dążył do tego, by ochronić Norwegię przed wielokulturowością i zalewem islamu, którym sprzyja polityczna lewica.

Breivik jest sądzony za dwa zamachy, których dokonał 22 lipca 2011 roku: bomba, którą podłożył w Oslo w pobliżu kancelarii premiera Jensa Stoltenberga zabiła osiem osób, a na wyspie Utoya zastrzelił 69 osób.

W czasie procesu przez cały czas Breivika obserwują eksperci z dziedziny psychiatrii. Kwestia jego zdrowia psychicznego to główna wątpliwość, która ma zostać rozstrzygnięta w czasie planowanego na 10 tygodni procesu. Ekstremiście grozi do 21 lat więzienia, jeśli zostanie ostatecznie uznany za poczytalnego. Wyrok oczekiwany jest w czerwcu lub lipcu.