W wywiadzie dla telewizji ABC walczący o reelekcję prezydent USA Joe Biden bagatelizował swój słaby występ w debacie z Donaldem Trumpem. Zapewniał, że był to tylko epizod, a nie objaw jego złej kondycji. "Byłem chory, czułem się okropnie" - wspominał. Stwierdził też, że wycofałby się z walki z Trumpem tylko w sytuacji, gdyby poprosił go o to sam Bóg.

REKLAMA

Biden o słabym występie w debacie z Trumpem

Joe Biden przyznał, że nie oglądał ponownie swojej debaty z Donaldem Trumpem, która wywołała dyskusję na temat tego, czy powinien się wycofać z walki o prezydenturę. Wspominał, że był wtedy wykończony i miał za sobą "złą noc". Zdradził też, że lekarze sprawdzali, co dokładnie mu dolegało. Wykluczono infekcję wirusową i okazało się, że było to "mocne przeziębienie".

Biden podkreślał, że nadal jest najlepszym kandydatem, który może pokonać Trumpa.

Jestem przekonany o dwóch rzeczach: że mam najlepsze kwalifikacje, by go pokonać i wiem, jak załatwiać sprawy - oznajmił. Odrzucił też sugestie o tym, że pozostając w wyborczym wyścigu, przedkłada swoje ego nad dobro kraju.

Kandyduję znowu, bo uważam, że wiem najlepiej, co musi być zrobione, by wprowadzić ten kraj na nowy poziom - oświadczył Biden. Patrzę z optymizmem na ten kraj. Nie uważam, że jesteśmy narodem przegranych - podkreślał.

Biden nie chce dodatkowych, niezależnych badań

Odnosząc się do spekulacji na temat jego stanu zdrowia Biden zapewniał, że jest na co dzień otoczony lekarzami światowej klasy. Mówią mi, gdy uważają, że coś jest nie tak - dodał. Jednocześnie wykluczył poddanie się dodatkowym, niezależnym badaniom (obejmującym również zdolności kognitywne), których wyniki miałyby być potem upublicznione. Tłumaczył, że codziennie testuje sprawność swojego umysłu, wykonując swoje obowiązki i podejmując kluczowe decyzje.

Ja jestem facetem, który zebrał do kupy NATO. Nikt nie sądził, że mogłem je rozszerzyć. Ja jestem facetem, który powstrzymał Putina. Nikt nie sądził, że to mogło się zdarzyć - wyliczał amerykański przywódca. Dopytywany o to, co musiałoby się stać, by zrezygnował z walki o reelekcję, odpowiedział: Gdyby Pan Wszechmogący zstąpił i powiedział: "Joe, wycofaj się z tego wyścigu", wycofałbym się.