Ukraińska ofensywa w obwodzie kurskim trwa w najlepsze - władze kolejnego rejonu ogłosiły ewakuację mieszkańców, a rosyjskie źródła donoszą o ataku przez armię Kijowa kilku miejsc naraz. Tymczasem głos ws. działań Sił Zbrojnych Ukrainy na terytorium Rosji zabrał Joe Biden. "To stwarza prawdziwy dylemat dla Putina" - stwierdził prezydent Stanów Zjednoczonych.

REKLAMA

Strona rosyjska twierdzi, że jej siły odparły w obwodzie kurskim ukraińskie ataki w wioskach leżących 26-28 km od granicy z Ukrainą. Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski oświadczył wcześniej, że siły ukraińskie przejęły już kontrolę nad 74 miejscowościami w tym regionie.

Rosyjski bloger wojskowy o pseudonimie Rybar, mający powiązania z resortem obrony w Moskwie, napisał na Telegramie, że siły ukraińskie atakują w kilku miejscach naraz, a wojsko rosyjskie ostrzeliwuje ukraiński sprzęt wojskowy i ściąga posiłki.

Agencja Reutera twierdzi, że nie jest jasne, która ze stron kontroluje miasto Sudża, gdzie znajduje się przepompownia gazu z zachodniej Syberii na Słowację i do innych krajów europejskich. Rosyjski koncern Gazprom podał we wtorek, że nadal pompuje gaz przez Sudżę.

Choć regularne wojska ukraińskie operują jedynie w obwodzie kurskim, to Siły Zbrojne Ukrainy nie ustają w atakach dronami na inne rosyjskie regiony. Ze względu na ciągłe ataki sił ukraińskich stan wyjątkowy ogłosił gubernator obwodu biełgorodzkiego Wiaczesław Gładkow. Zapowiedział też, że zwróci się do Moskwy o ogłoszenie federalnego stanu wyjątkowego. Sytuacja w obwodzie biełgorodzkim nadal jest bardzo trudna - podkreślił.

W środę rano polityk poinformował na Telegramie, że dwie miejscowości w obwodzie były atakowane przez drony ukraińskie: Szebiekino, gdzie w jednym z domów wielorodzinnych wybuchł pożar, oraz Ustinka, gdzie spłonęła kuchnia w jednym z gospodarstw.

O ataku ponad 35 ukraińskich bezzałogowców powiadomił na Telegramie z kolei Aleksandr Gusiew - gubernator oddalonego o kilkaset kilometrów od Moskwy obwodu woroneskiego. Samorządowiec przekazał, że w nikt nie zginął.

"To stwarza prawdziwy dylemat dla Putina"

Po raz pierwszy od 6 sierpnia, kiedy Ukraińcy rozpoczęli ofensywę w rosyjskim obwodzie kurskim, głos zabrał Joe Biden. Prezydent Stanów Zjednoczonych powiedział we wtorek, że "ukraińska operacja stworzyła prawdziwy dylemat dla Władimira Putina".

Rozmawiam na ten temat z moimi współpracownikami regularnie, prawdopodobnie co cztery lub pięć godzin przez ostatnie sześć lub osiem dni. To stwarza prawdziwy dylemat dla Putina. Jesteśmy w bezpośrednim, stałym kontakcie z Ukraińcami - powiedział, odpowiadając na pytania dziennikarzy na płycie lotniska w Nowym Orleanie.

Przedstawiciele amerykańskiej administracji dotąd z rezerwą odnosili się do sytuacji, ograniczając się do twierdzenia, że decyzje na temat operacji wojskowych Ukraińców należą do Ukrainy, a Ameryka nie była uprzedzana o operacji w obwodzie kurskim. We wtorek podczas briefingu prasowego na pokładzie Air Force One rzeczniczka Białego Domu Karine Jean-Pierre zaznaczyła, że Stany Zjednoczone nie są zaangażowane w ofensywę Ukrainy wewnątrz Rosji.

Tego samego dnia do sprawy odniósł się również zastępca rzecznika Departamentu Stanu USA Vedant Patel. Odpowiadając na pytania dziennikarzy, nazwał inwazję Rosji na Ukrainę jedyną przyczyną sytuacji w obwodzie kurskim. To prezydent Władimir Putin zaatakował Ukrainę, a Ukraina broni się przed tą agresją - powiedział. Urzędnik podkreślił, że Stany Zjednoczone "nie były zaangażowane w żaden aspekt planowania ani przygotowania" operacji kurskiej.

Zdaniem przedstawiciela Departamentu Stanu, USA skupiają się na wspieraniu Ukrainy "w jej zdolności do samoobrony", w szczególności "w zakresie ochrony przed atakami lub operacjami, które Rosja może przeprowadzić bezpośrednio ze swojego terytorium przy granicy z Ukrainą".

Dlatego też - jak stwierdził - Waszyngton będzie w dalszym ciągu dbał o to, aby "ukraińscy partnerzy mieli do tego wszystko, co niezbędne". Jednocześnie Vedant Patel zaznaczył, że "w naszej polityce nie nastąpiły żadne zmiany" dotyczące możliwości użycia przez Ukrainę amerykańskiej broni dalekiego zasięgu.

To jest wojna Władimira Putina i jeśli mu się nie podoba, może po prostu wynieść się do diabła z Ukrainy i dać sobie spokój - powiedział w poniedziałek rzecznik Rady Bezpieczeństwa Narodowego John Kirby. Odniósł się w ten sposób do komentarzy Putina, że Zachód za pomocą Ukrainy prowadzi wojnę przeciwko Rosji.