Każde dziecko, które w katastrofie kolejowej w Szczekocinach straciło rodzica lub rodziców, dostanie 10 tysięcy złotych zapomogi - dowiedział się reporter RMF FM Krzysztof Berenda. Wypłatę zapowiada marszałek województwa śląskiego.
Urzędnicy twierdzili, że wypłata pomocy finansowej ruszy najwcześniej za kilka tygodni, bo najpierw trzeba dopełnić formalności. Na razie marszałek województwa śląskiego podjął decyzję o zapomogach, teraz muszą ją jeszcze zaakceptować radni. Oni planowali zebrać się dopiero za tydzień.
Jednak po interwencji RMF FM są gotowi spotkać się wcześniej niż w poniedziałek. Dlatego rozstrzygnięcie w tej kwestii może nastąpić nawet pojutrze. W środę wieczorem lub czwartek rano zarząd województwa śląskiego ma przyjąć uchwałę w sprawie wypłaty tych pieniędzy. Do tego czasu będzie trwało zbieranie wszystkich informacji o poszkodowanych. Potem trzeba będzie podpisać z gminami umowę o wypłatach. Zapomogę otrzyma bowiem każde osierocone dziecko, także spoza woj. śląskiego.
Kilka tygodni, a może nawet miesięcy, zajmie przyznawanie odszkodowań z PZU, w którym ubezpieczone są polskie koleje. PZU musi poczekać na przynajmniej wstępne wyniki badań biegłych i na orzeczenie winy PKP. Potem ubezpieczyciel będzie miał 30 dni na wypłatę.
Wygląda też na to, że na tym pomoc się skończy, bo rząd za wypadek w państwowych kolejach na razie nie ma zamiaru płacić. Myślę, że rekompensatą jest to, co PKP powinno mieć, czyli umowę z PZU - mówi Minister Administracji i Cyfryzacji Michał Boni.
Przypomnijmy, że po lotniczych katastrofach Casy i tupolewa państwo oferowało po 250 tysięcy złotych zadośćuczynienia.
Wszyscy poszkodowani mogą zgłaszać wnioski o odszkodowanie w PZU - radzi PKP. Numer infolinii to (22) 322 18 08. Infolinia grupy PZU dostępna jest 24 godziny na dobę, 7 dni w tygodniu.