Prezydent Donald Trump powiedział, że zamierza wynegocjować porozumienie z Ukrainą, na mocy którego będzie ona dostarczała USA metale ziem rzadkich wykorzystywanych w elektronice. Wszystko to w zamian za dalszą pomoc Waszyngtonu dla Kijowa.

REKLAMA

Amerykański prezydent ogłosił w poniedziałek, że jeśli Ukraina chce dalszej pomocy wojskowej od Stanów Zjednoczonych, to jego zdaniem, powinna dać coś w zamian.

W czasie krótkiej rozmowy z dziennikarzami w Białym Domu stwierdził, że będzie domagać się od Kijowa zabezpieczenia dostępu USA do metali ziem rzadkich.

Wszystko to w zamian za dalszą pomoc wojskową.

REPORTER: What you said about Ukraine earlier -- the rare earth. Do you want them to give the rare earth to the United States?TRUMP: Yeah pic.twitter.com/LdTT5H7Yri

atruparFebruary 3, 2025

Mówimy Ukrainie, że mają bardzo cenne metale ziem rzadkich. Chcemy, by zastawili je jako gwarancję. Chcemy gwarancji, bo dajemy im pieniądze garściami - powiedział Donald Trump podczas podpisywania rozporządzeń, w tym dotyczących ustanowienia państwowego funduszu majątkowego.

Staramy się zawrzeć umowę z Ukrainą, gdzie oni zabezpieczą to, co im dajemy za pomocą ich metali ziem rzadkich i innych rzeczy - dodał.

Trump nie podał szczegółów tego, jak takie porozumienie ma wyglądać, lecz dodał, że Kijów jest tym zainteresowany. Powiedział też, że "poczyniono ogromne postępy jeśli chodzi o zakończenie wojny".

Zatrzymamy tę absurdalną wojnę - podkreślił.

Metale ziem rzadkich to grupa 17 pierwiastków chemicznych, w skład której wchodzą między innymi skand, itr, lantan, cer czy prazeodym. Są one wykorzystywane w produkcji pojazdów elektrycznych, telefonów komórkowych i innych urządzeń elektronicznych.

Największe złoża metali ziem rzadkich mają Chiny.

Wznowione dostawy broni

Agencja Reutera poinformowała w poniedziałek, że Stany Zjednoczone wznowiły w weekend dostawy broni do Ukrainy.

Zostały one wstrzymane na krótko, gdy amerykańska administracja postanowiła przedyskutować sprawę pomocy dla Kijowa.

Reuters podkreśla jednocześnie, że w otoczeniu Donalda Trumpa są frakcje, które spierają się o to, jak dalece USA powinny wspierać wysiłki wojenne Ukrainy bronią z amerykańskich arsenałów.