Administracja Stanów Zjednoczonych jest gotowa przekazać Ukrainie pociski manewrujące powietrze-ziemia JASSM o zasięgu 370 km i już czyni przygotowania do transferu uzbrojenia - podał portal Politico. Tymczasem senatorowie obydwu partii zapowiedzieli starania o przyjęcie nowego pakietu środków na wsparcie Ukrainy przed końcem roku.
Choć nie została jeszcze podjęta ostateczna decyzja dotycząca transferu pocisków manewrujących JASSM, to proces jest już technicznie i formalnie przygotowywany, w tym poprzez dostosowywanie ukraińskich myśliwców do tego typu amunicji - pisze Politico, powołując się na przedstawiciela amerykańskiej administracji.
Pentagon i Biały Dom oficjalnie ani nie potwierdziły doniesień portalu, ani im nie zaprzeczyły.
JASSM to stosunkowo nowe pociski manewrujące powietrze-ziemia o zasięgu do 370 km posiadające 450-kilogramową głowicę. W ukraińskim arsenale mogłyby spełniać podobną rolę do przekazanych już przez Wielką Brytanię i Francję rakiet Storm Shadow/SCALP-EG, czyli zostać wykorzystane do uderzeń głęboko za linią frontu.
W czwartek rzecznik Rady Bezpieczeństwa Narodowego John Kirby zapowiedział, że wkrótce ogłoszony zostanie kolejny pakiet uzbrojenia dla Ukrainy, nie podał jednak żadnych szczegółów.
Tymczasem senator demokratów Richard Blumenthal, który wraz ze swoim republikańskim kolegą Lindseyem Grahamem odwiedzili w tym tygodniu Kijów, zapowiedział, że zgłoszą projekt nowego pakietu środków na wsparcie Ukrainy i zamierzają go przyjąć do końca roku.
Ostatnia pomoc wojskowa, opiewająca na 60 mld dol., została przyjęta w kwietniu, a środki miały wystarczyć na rok.
Politycy chcą też m.in. skodyfikować zapisy dwustronnej umowy USA i Ukrainy o bezpieczeństwie, by zapewnić, że nie zostanie ona porzucona przez przyszłą administrację.
Jesteśmy w punkcie zwrotnym. Teraz jest krytyczny czas, kiedy Stany Zjednoczone muszą dokładać wszelkich starań, a nie wycofywać się - powiedział Richard Blumenthal.