Polskie biathlonistki - Magdalena Gwizdoń, Krystyna Guzik, Weronika Nowakowska i Monika Hojnisz - zajęły siódme miejsce w olimpijskiej sztafecie 4x6 km w Pjongczangu. Wygrały Białorusinki. Drugie były Szwedki, a trzecie - Francuzki.
Każda zmiana miała do pokonania sześć kilometrów, w trakcie których zawodniczka dwukrotnie odwiedzała strzelnicę - raz trafiała do tarczy w pozycji stojącej, raz w leżącej.
Polki na 7 miejscu. Dobrze byo ale szkoda wielkiej szansyNiesamowita, emocjonujca sztafeta. Trudne strzelania, dramaturgiaZoto dla Biaorusi #pyeongchang2018 @RMF24pl #igrzyskarmf
Serwanski_P22 lutego 2018
Po 7 strzelaniu Polki trzecie - z nami w grupie Sowacja i Wochy. Ostatnie strzelanie to bdzie wijna nerww #Pyongyang2018 @RMF24pl #igrzyskaRMF
Serwanski_P22 lutego 2018
Krysi Guzik zmienia Weronika Nowakowska. Ostatnia zmiana... Polki prowadz w sztafecie!! Wszystko moliwe. Wz albo przewz!! #PyeongChang2018 #igrzyskarmf @RMF24pl #biathlon
Serwanski_P22 lutego 2018
Biathlonistki do Korei poleciały z wielkimi nadziejami. Ale ich dotychczasowe występy rozczarowały. Jedynie Monika Hojnisz spisała się dobrze w biegu indywidualnym, zajmując w nim szóste miejsce. W sztafecie Polki startowały ze zmiennym szczęściem, ale ani razu nie udało im się stanąć na podium. W Pjongczangu dochodziło jednak już do wielu niespodzianek, a skład biało-czerwonych: Magdalena Gwizdoń, Krystyna Guzik, Weronika Nowakowska i Monika Hojnisz należy do najbardziej doświadczonych.
Trener Tobias Torgersen do ostatnich chwil zwlekał z decyzją, czy postawić na najstarszą w reprezentacji Gwizdoń, czy młodą 20-letnią Kamilę Żuk. Zdecydował się na sprawdzony wariant, choć obie dobrze spisały się w sztafecie mieszanej.
Do podium kandydowało kilka ekip. Niemki, Szwedki, Francuzki i Włoszki.