Czwartek jest kolejnym dniem akcji poszukiwawczej Jana Lityńskiego, który utonął w Narwi w Pułtusku podczas niedzielnego spaceru. Polityk rzucił się do rzeki, żeby ratować psa, pod którym załamał się lód na rzece. Utonął na oczach żony. Do tej pory udało się odnaleźć jedynie należący do Lityńskiego kaszkiet.
Dziś do pracy przystępuje dodatkowa grupa płetwonurków. To ratownicy, których specjalnością jest nurkowanie w ekstremalnych warunkach, np. w jaskiniach lub tak jak w Pułtusku - pod lodem - informuje reporter RMF FM Michał Dobrołowicz.
Anna Kowalczyk z komendy policji w Pułtusku zapowiada, że służby są gotowe na kolejny dzień albo dni poszukiwań. "Działania poszukiwawcze będą prowadzone do skutku, do znalezienia osoby zaginionej" - powiedziała.
Służby na Narwi rozwinęły trap ratowniczy o długości 15 metrów. Ma on ułatwić poszukiwania - bez konieczności wchodzenia na topniejący i przez to coraz cieńszy lód.
Zobacz miejsce tragedii na filmie z poniedziałku.
Jan Lityński jest poszukiwany od niedzieli. Utonął na oczach żony, kiedy wszedł do Narwi, żeby ratować psa.
W poniedziałek wdowa po nim Elżbieta Bogucka napisała na Facebooku: "Drodzy, Janek nie wypłynął z przerębli ratując psa. W przerębli znaleźliśmy się razem, bo pobiegłam go ratować. My żyjemy. Janka szuka straż, helikoptery. Straciłam wczoraj swoje życie, Serce. Wszystko. Był w znakomitej formie, acz nie na tyle by się stamtąd wydostać" - czytamy.
Jan Lityński był organizatorem i uczestnikiem studenckich wystąpień w marcu 1968 roku, za co został skazany na 2,5 roku więzienia. Pracował jako robotnik, następnie programista komputerowy.
W 1976 roku był współzałożycielem "Biuletynu Informacyjnego", pierwszego pisma ukazującego się poza cenzurą. Był wielokrotnie aresztowany.
W 1980 roku został doradcą "Solidarności". W stanie wojennym był internowany, a potem aresztowany. Po ucieczce z przepustki z więzienia od 1984 roku działał w solidarnościowym podziemiu. W 1989 roku uczestniczył w obradach Okrągłego Stołu.
Był też posłem, a w latach 2008-2010 doradcą PLL LOT do spraw społecznych.