Mieszkańcy stolicy Korei Południowej, Seulu przecierali dziś oczy ze zdumienia. Po ulicach miasta biegała zebra.
Zebra, samiec o wdzięcznym imieniu Sero, uciekł z zoo w Seulu. 2,5-letnie zwierzę staranowało drewniane ogrodzenie parku i pogalopowało w miasto.
W mediach społecznościowych od razu pojawiły się filmy, na których widać biegającą zebrę. "To musi być efekt globalnego ocieplenia" - żartował ktoś.
Sero godzinami galopował po ruchliwych ulicach stolicy, wzdłuż i w poprzek, ignorując czerwone światła, otaczające go samochody i pieszych, którzy przystawali otwierając szeroko buzie ze zdumienia.
W pościg za nim ruszyli pracownicy zoo, policjanci i strażacy.
W końcu po 3,5 godziny udało się podać mu środek usypiający i przetransportować go z powrotem do ogrodu zoologicznego.