Ukraińska marynarka wojenna uszkodziła najstarszy na świecie okręt będą na wyposażeniu armii. Dowództwo potwierdziło uderzenie w rosyjską jednostkę Kommuna, stacjonującą w bazie wojskowej w Sewastopolu na Krymie.
Ukraińcy użyli rakiet do ataku na wojenny port w Sewastopolu.
Rosjanie podawali wcześniej informacje, że udaremnili ten atak, jednak już wiadomo, że ich okręt doznał poważnych uszkodzeń.
Ukraińska marynarka nie zna jeszcze szczegółowych zniszczeń, podaje jedynie, że "Komunna" nie jest w stanie wykonywać żadnych działań.
Ta jednostka, zbudowana w 1912 roku nie była jednostką bojową, jednak stanowiła wsparcie dla Floty Czarnomorskiej. Pełniła funkcję okrętu ratunkowego dla okrętów podwodnych. Rosjanie wykorzystywali ją do badania miejsca zatonięcia swojego flagowego okrętu służącego na Morzu Czarnym, czyli krążownika "Moskwa" - także zatopionego przez Ukraińców.
Poczynając od sierpnia 2022 roku na Krymie regularnie odnotowywane są wybuchy. W przypadku ukraińskich ataków przy pomocy pocisków rakietowych i dronów rosyjska okupacyjna administracja zazwyczaj donosi, że eksplozje to jakoby efekt działań obrony przeciwlotniczej lub skutecznego niszczenia nadlatujących bezzałogowców.
Strona ukraińska coraz częściej przyznaje się do tych operacji - np. potwierdziła, że przedstawiciele Służby Bezpieczeństwa Ukrainy (SBU) brali udział w atakach na most na Krym w październiku 2022 roku i w lipcu 2023 roku. We wrześniu ubiegłego roku władze w Kijowie przyznały się m.in. do ostrzelania kwatery głównej Floty Czarnomorskiej w Sewastopolu i stoczni w tym mieście.
Półwysep Krymski został zaanektowany przez Rosję w marcu 2014 roku w wyniku interwencji zbrojnej i nielegalnego referendum. Ukraina i Zachód uznały te działania Kremla za pogwałcenie prawa międzynarodowego.