W czwartym meczu na igrzyskach olimpijskich nasi siatkarze nie dali szans Brytyjczykom. Biało-czerwoni pewnie zwyciężyli 3:0. W poniedziałek podopieczni Andrei Anastasiego zmierzą się z Australią.
Biało-czerwoni rozpoczęli mecz przeciwko gospodarzom bardzo spokojnie. Bez najmniejszych problemów już w pierwszych minutach wypracowali dużą przewagę nad rywalami. Na przerwę techniczną obie drużyny schodziły przy stanie 8:2 dla Polaków. Kilka minut później przewaga naszych zawodników była jeszcze większa - 16:8. Mimo kilku niewymuszonych błędów w drugiej części seta Polacy bez trudu wygrali partię 25:16 i objęli prowadzenie 1:0.
Brytyjczycy rozpoczęli drugą partią od niespodziewanego prowadzenia 4:2. Biało-czerwoni szybko jednak opanowali sytuację i na przerwie technicznej mieli już 2 punkty przewagi (8:6). W drugiej odsłonie meczu nasi rywale byli jednak znacznie skuteczniejsi i długo nie pozwalali naszemu zespołowi na ucieczkę punktową. Polacy zdołali jednak w końcu wypracować znaczną przewagę (21:16). Druga partia skończyła się wygraną podopiecznych Anastasiego do 19.
Podobnie jak w drugim secie, także początek trzeciej odsłony meczu był wyrównany. Przy pierwszej przerwie technicznej Polacy mogli się pochwalić tylko dwupunktową przewagą. Później jednak, niemal identycznie jak w poprzednich setach, polski zespół bez problemu zbudował wysoką przewagę nad rywalami, wygrywając do 18 i cały mecz 3:0.
Potyczka z Brytyjczykami, uznawanymi za najsłabszą drużynę turnieju, nie była dla naszych siatkarzy trudną przeprawą, choć w kilku momentach biało-czerwoni popełniali zdecydowanie na dużo prostych błędów.
W poniedziałek nasza reprezentacja rozegra swój ostatni mecz grupowy - tym razem z Australią. Spotkanie rozpocznie się o godz. 10.30.
Składy obu drużyn:
Polska: Michał Winiarski, Grzegorz Kosok, Bartosz Kurek, Zbigniew Bartman, Łukasz Żygadło, Marcin Możdżonek i Krzysztof Ignaczak (libero) oraz Michał Kubiak, Jakub Jarosz, Michał Ruciak.
W. Brytania: Peter Bakare, Oluwadamilola Bakare, Marek Plotyczer, Mark McGivern, Nathan French, Ben Pipes i Daniel Hunter (libero) oraz Andrew Pink, Jason Haldane, Joel Miller, Christopher Lamont.
Jak na razie biało-czerwoni fundowali kibicom zmienne nastroje. W pierwszym meczu bez problemu pokonali Włochów, choć rozpoczęli potyczkę od przegranego seta. Gorszy występ zanotowali natomiast przeciwko Bułgarom, którym ulegli 1:3. Polscy reprezentanci szybko zapomnieli jednak o tej porażce, w kolejnym meczu nie dając najmniejszych szans Argentyńczykom. Dziś bez problemu pokonali zaś Wielką Brytanię.