Uwaga na podrabiane przyprawy w sklepach! To coraz częstsze zjawisko - ostrzega Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów. UOKiK przebadał przyprawy i w połowie przypadków okazało się, że mają one zafałszowany skład.
Najczęściej fałszowaną przyprawą w Polsce jest oregano. W saszetkach z tą przyprawą częściej znajdziemy coś zupełnie innego: liście porzeczki albo żurawiny, z dodanym aromatem.
Do badań laboratoryjnych trafiły: pieprz, szafran, oregano, papryka, chili, kurkuma i kmin rzymski. Łącznie zbadano 20 próbek, zastrzeżenia wzbudziło 9.
Przyprawy inspektorzy wzięli z różnych sklepów - głównie pochodziły one z importu, sprzedawane były w oryginalnych opakowaniach z naklejoną etykietą w języku polskim.
Najgorzej wypadło oregano, które okazało się mieszanką z rozdrobnionymi fragmentami innych roślin np. liści porzeczki czy żurawiny. Pieprz czarny mielony zawierał rozdrobnione zdrewniałe łodyżki, a kmin rzymski był zanieczyszczony piaskiem.
Zdarzało się, że badane przyprawy miały również słaby aromat, były przesuszone, a to oznacza gorszą jakość.
Pracownicy laboratoriów zbadali także szafran. Jest to bardzo droga przyprawa (100 g może kosztować nawet 2 tys. zł), a okazało się, że nie wszystkie próbki spełniły wymagania. Znalazły się w nich również drobne włoski i sierść, może to świadczyć o zbyt małej staranności podczas ręcznych prac przy pozyskiwaniu szafranu.
Jak się ustrzec? Unikać kupowania wyjątkowo tanich przypraw mało znanych marek.