Członkowie łódzkiego oddziału Związku Pracowników Ratownictwa Medycznego grożą odwołaniem ze stanowiska dyrektora pogotowia w Łodzi - Bogusława Tyki - dowiedziało się RMF.
Związkowcy uważają, że szkaluje on pracowników łódzkiego pogotowia, zwalania z pracy ludzi, którym nie udowodniono winy, a tam samym naraża pogotowie na ewentualne procesy i wypłaty odszkodowań. Jutro pismo w tej sprawie wpłynie do marszałka, wojewody i prezydenta miasta. Członkiem związku jest młodszy brat zatrzymanego dziś szefa związku - Tomasza S. Także on był zatrzymany w związku z nekroaferą, wczoraj został zwolniony z aresztu.
foto RMF
20:00