W łódzkim pogotowiu pracę rozpoczynają koronerzy - medycy sądowi, którzy będą stwierdzać zgony pacjentów. Zatrudnienie lekarzy na wezwanie ma ukrócić haniebny proceder handlu zwłokami.
Na razie koronerów jest trzech. Dyżurują na zmianę. Na wezwanie od dyspozytora czekają w domach, do zgonów jeżdżą własnymi samochodami i to tylko wtedy, kiedy wzywający są pewni, że pacjent nie żyje.
Na wszelki wypadek koronerzy zostali jednak wyposażeni w zestawy do pierwszej pomocy. Po wystawieniu dokumentu o zgonie muszą odebrać zaświadczenie od rodziny zmarłego, że nie oferowali usług firm pogrzebowych.
10:10