W szpitalach Zachodniego Pomorza zaczyna brakować pieniędzy na specjalistyczne badania i zabiegi kardiologiczne. Szpital Wojewódzki w Szczecinie, mimo że do końca roku pozostały jeszcze 4 miesiące, już dziś przekroczył dopuszczalny limit na koronaroplastykę.
Zabieg ten pozwala na bezinwazyjne udrożnienie zatkanej skrzepem tętnicy. Skraca to do minimum pobyt pacjenta w szpitalu i umożliwia szybki powrót do zdrowia.
Tego typu zabiegi kardiologiczne objęte są kontraktem z Ministerstwem Zdrowia. Zachodniopomorska Kasa Chorych finansuje natomiast tylko działalność pogotowia kardiologicznego.
Dlatego dyrektor szpitala Zenon Czajkowski od razu zwrócił się o pomoc do Ministerstwa Zdrowia. Resort jednak nie ma pieniędzy i odesłał dyrektora do kasy chorych. Kasie oczywiście także brakuje funduszy. W tym roku grozi nam, że będziemy mieli mniej od 50 do 80 mln zł - mówi rzeczniczka kasy Małgorzata Pieleszek.
Możliwe co prawda, że Zachodniopomorska Kasa Chorych otrzyma jeszcze w tym roku 25 mln zł na dodatkowe świadczenia, jednak aby pieniądze te mogły trafić do szpitala, potrzebna jest jeszcze zgoda Urzędu Nadzoru Ubezpieczeń Zdrowotnych.
Na razie Szpital Wojewódzki w Szczecinie przyjmuje jeszcze pacjentów na oddział kardiologiczny, nie wiadomo jednak jak długo jeszcze to potrwa.
Foto: Archiwum RMF
22:15