Skończyły się pieniądze Ministerstwa Zdrowia na specjalistyczne zabiegi koronarografii w woj. świętokrzyskim. Zabiegi, które często ratują życie ludziom zagrożonym zawałem. W tym roku zaplanowano 1,6 tys. operacji, ministerstwo zapłaciło jedynie za tysiąc.
Tydzień temu limit przyznany świętokrzyskim szpitalom został wyczerpany. Zabiegi jednak nadal będą wykonywane, ale tylko do końca października. Świętokrzyska Kasa Chorych, mimo że sama nie ma pieniędzy, i jest to niezgodne z prawem, zgodziła się zapłacić za 250 takich zabiegów.
Centrum Kardiologii w Kielcach prosiło wszak o pomoc ministra zdrowia, ale odpowiedzi nie było. Przedstawiciel placówki w rozmowie z reporterem RMF zauważa: Gdyby pan minister poszedł śladem kasy chorych, to dodatkowo te 300 czy 250 zabiegów powinien wykupić. Wówczas można byłoby operować do końca roku.
Jak ważna to operacja, nich świadczy, że na zabiegi zgłaszają się coraz młodsi ludzie. Ostatnio u 27-letniej dziewczyny stwierdzono aż 90-proc. zwężenie najważniejszych naczyń krwionośnych. Koronarografia w takich wypadkach ratuje życie.
Tymczasem Świętokrzyska Kasa Chorych czeka na wyrównanie z ministerstwa – pieniądze mają pochodzić z bogatszych kas. Ale już teraz wiadomo, że te będą się odwoływać.
16:30