Naukowcy wiedzą już, gdzie na Marsie poszukiwać śladów życia. Wszystko dzięki odkryciu na południowej półkuli Czerwonej Planety około 200 miejsc pokrytych osadami soli; prawdopodobnie są to ślady wody, która odparowała.
Miejsca te udało się odkryć dzięki obrazom przesłanym na Ziemię przez sondę Mars Odyssey. Mają powierzchnię od 1 do 25 kilometrów kwadratowych, powstały prawdopodobnie 3,5 do 4 miliardów lat temu.
Oczywiście odkrycie to nie potwierdza jeszcze, że na Marsie mogło istnieć życie. Bo choć wiadomo, że obecność ciekłej wody to jeden z podstawowych warunków, by mogło zaistnieć, ale – jak podkreślają sceptycy – ewentualna woda mogła być zbyt słona dla żywych organizmów.
Niewykluczone jednak odkrycie sprawi, że NASA zmieni miejsce planowanego lądowania na Marsie kolejnego robota, Mars Science Laboratory, który poleci na Czerwoną Planetę w przyszłym roku.
Dodajmy, że pojawiły się też informacje o możliwym odkryciu wody w zupełnie innymi miejscu Układu Słonecznego. Obserwacje sondy Cassini sugerują, że lodowa skorupa największego księżyca Saturna, Tutana, może się unosić na oceanie. To mogłoby oznaczać, że woda jest tam w stanie ciekłym. To byłaby sensacja.