Ptasia grypa, która pojawiła się na Syberii, została wywoływana jest przez odmianę wirusa, który nie jest groźny dla ludzi - uspokajają rosyjskie służby medyczne. Choć nie mają na ten temat absolutnej pewności.

REKLAMA

Dysponujemy na razie wstępnymi danymi. Jednak z raportów w specjalistycznej literaturze i z doświadczenia naszej społeczności medycznej wynika, że do tej pory nie było przypadku, by z powodu infekcji wirusem typu H5N2 zachorowali ludzie - mówił główny epidemiolog Rosji - Gienadij Oniszczenko.

Od ubiegłego tygodnia, gdy doszło do wybuchu choroby, w rejonie Nowosybirska padło już prawie 1200 ptaków. Władze regionu zarządziły tam kwarantannę.

Wirus ptasiej grypy przyniosły do Rosji ptaki wędrowne z Azji południowej. Tam największe spustoszenie sieje znacznie groźniejszy wirus H5N1. Kilka lat temu w wirusie doszło do mutacji - stał się bardziej agresywny i zaczął atakować ludzi. Od 2003 roku z powodu ptasiej grypy w Azji zmarło już ponad 50 osób.