40 tys. zł ma kosztować tegoroczna akcja odkomarzania w Szczecinie. Co roku z uciążliwymi owadami walczy się, organizując olbrzymią operację. Wielkim siedliskiem komarów jest 130-hektarowy cmentarz, jeden z największych w Europie.
Szczecińscy pogromcy komarów będą wyposażeni w specjalne kombinezony, na plecach ogromne pojemniki, a w rękach spryskiwacz do zadymiania. Według Jerzego Galasińskiego z zakładu deratyzacji zadymianie to jedyna skuteczna metoda na duże skupiska komarów.
Jest o tyle dobre, że działając przy pomocy wiatru, puszczamy obłok z mikrokapsułkami. W kapsułkach jest środek, który rozbijając się o liście, o owady, niszczy je. Rozbijając się o liście, impregnuje je przed komarami. Każdy komar, który siądzie na takim liściu jest nasz - mówi RMF.
W taką operację zaangażowanych jest nawet kilkanaście osób. W Szczecinie na tak dużym terenie, jak cmentarz wszystko potrwa 2-3 dni. Nieco krócej będzie w parkach i okolicach jezior. W stolicy województwa zachodniopomorskiego tego typu akcje prowadzi się dwa razy w roku.
10:45