Nietypową odmianą zapalenia płuc, wywoływaną przez wirus SARS, zaraziło się już blisko 3 tys. osób na całym świecie. Głównym ogniskiem epidemii pozostają Chiny. Według najnowszych danych na SARS zmarło już 107 osób.
Największe obawy przed rozprzestrzenianiem się tej śmiertelnej choroby pojawiają się w Hongkongu. W ciągu ostatnich 24 godzin odnotowano tam 42 nowe przypadki zachorowań, a zmarło tam już 27 osób. Jak mówią władze medyczne Hongkongu, do końca kwietnia liczba zachorowań może się potroić.
Eksperci obawiają się katastrofalnych skutków epidemii dla sektora handlowego i podróżnego. Na ulicach miasta jest znacznie mniej turystów i samych mieszkańców Hongkongu, którzy coraz rzadziej wybierają się na zakupy.
Panika nasila się także w Pekinie, gdzie na SARS zmarły 53 osoby. Wczoraj w Pekinie zamknięto cały szpital po tym, jak się okazało, iż cały personel zaraził się zabójczym wirusem.
Według ostatnich doniesień agencji France Press w Chinach na SARS zmarły 2 kolejne osoby.
FOTO: Archiwum RMF
07:10