Niezwykle precyzyjne roboty kardiochirurgiczne skonstruowali polscy naukowcy. Rob-In Heart to trzeci na świecie tego typu instrument. Niestety, budowa takiego urządzenia jest bardzo kosztowna, a na jego ukończenie brakuje funduszy.
Nad konstrukcją maszyny pracowali naukowcy z Fundacji Rozwoju Kardiochirurgii w Zabrzu oraz inżynierowie z Politechnik w Warszawie i Łodzi.
Rob-In Heart to robot, który umożliwia przeprowadzanie skomplikowanych zabiegów kardiochirurgicznych na odległość. Przy użyciu tego skomputeryzowanego instrumentu można wykonać operację by-pass, pozostawiając w klatce piersiowej człowieka zaledwie 3-4 otworki centymetrowej wielkości. O możliwościach nowoczesnego robota mówi doktor Zbigniew Nawrat z zabrzańskiej fundacji:
Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla audio
Prace, prowadzone nad skonstruowaniem robota, przyczyniły się do uformowania się zespołu naukowców, specjalizujących się w zaawansowanej robotyce medycznej. Maszyna mogłaby pojawić się na stołach operacyjnych już w przyszłym roku – warunkiem jest wygospodarowanie około miliona złotych na dokończenie budowy. Dotychczas prace pochłonęły już półtora miliona złotych.
W światowych salach operacyjnych w ośrodkach kardiochirurgii wykorzystuje się dwa modele robotów – oba powstały w Stanach Zjednoczonych. Maszyn typu „Da Vinci” i „Zeus” na całym świecie jest około dwustu. Podstawową barierą, uniemożliwiającą szersze ich stosowanie, jest cena - robot „Da Vinci” kosztuje ponad milion dolarów.
Jednak specjaliści oceniają, że przyszłość medycyny leży w inwestycjach w roboty chirurgiczne. Amerykański magazyn ekonomiczny „Forbes” na liście maszyn, które w przyszłości zrewolucjonizują życie człowieka, w pierwszej piątce umieścił właśnie nowoczesne roboty medyczne.