„Czasami pojawia się coś naprawdę dziwnego i przerażającego” – tak o robakach młotowatych, które mogą osiągać 30-40 cm długości pisze na swoim blogu ekspert. Specjaliści ostrzegają, że budzący wstręt płaziniec wydziela „paskudną toksynę” – nie wolno go brać do rąk, a likwidowanie jest bardzo trudne, bo z każdego kawałka, na który zostanie pocięty, wyrasta nowy okaz.
Tułów płazińca zaczyna się od młotkowatego kształtu "głowy", co powoduje, że przez niektórych są porównywane do rekinów-młotów.
Jak ostrzega na swoim portalu stacja CBS, przed planarianami lądowe lub łopatogłowymi robakami ogrodowymi trzeba się mieć na baczności, bo mają one "trującą moc rozdymki i zwinność węża".
Agresywny w środowisku płaziniec jest odnotowywany od Kalifornii na zachodzie Stanów Zjednoczonych po Florydę i Georgię na Wschodnim Wybrzeżu.
W USA jest to gatunek inwazyjny, który przedostał się tu pod koniec XIX w. z Azji Południowo-Wschodniej, przywieziony prawdopodobni w ziemi lub w warzywach.
Jak pisze na swoim blogu prof. Michael Raupp, entomolog na Uniwersytecie Maryland, "czasami pojawia się coś tak dziwnego i przerażającego, że musimy poświęcić temu trochę czasu". Następnie tak charakteryzuje robaki młotowate: "(To) przerażające, obślizgłe, drapieżne płazińce, które wczesnym rankiem polują i zjadają niczego niepodejrzewające dżdżownice, mięczaki i inne małe bezkręgowce, a także siebie nawzajem. (...) Są słabo dostrzegalne na trawniku, ale wyraźnie widoczne, gdy suną w zwolnionym tempie po podjeździe w chłodny, pokryty rosą poranek".
Jak ostrzega Texas A&M AgriLife Extension Service - na którego opinie powołuje się CBS - z każdej części, na którą pocięty zostanie ten płaziniec, po regeneracji odrośnie nowy okaz.
Planariany lądowe mają długie, grube ciała z płaską, szeroką głową, która przypomina rekina młota, są "koloru miodowego z jednym do pięciu ciemnych pasków biegnących wzdłuż ciała". Mogą osiągać 30-40 cm długości.
Najwięcej siedlisk inwazyjnego płazińca odnotowano jak dotąd w Teksasie, ale tego roku szczególnie często pojawia się w pasie stanów Wschodniego Wybrzeża - od Florydy po New Yersey.
Szkodliwość łopatogłowców polega m.in. na tym, że niszczą dżdżownice, który użyźniają glebę.
CBS zaznacza, że inwazyjne płazińce nie gryzą ani nie żądlą, ale zawierają toksyny, które mogą narazić ludzi i zwierzęta na problemy. Według prof. Rauppa planariany wydzielają "silną, paraliżującą tetrodotoksynę, tę samą śmiertelną toksynę, którą można znaleźć u ryb rozdymkowatych".
Służby doradztwa rolniczego w USA zalecają, aby wobec występowania robaków młotowatych podczas prac w ogrodzie nosić rękawiczki. Przedstawicielka powiatu Lamar udzieliła porady, w jaki sposób likwidować uciążliwe płazińce: "Jeżeli je znajdziesz, wykop je w całości i włóż do zamykanej plastikowej torby z solą". Jak dodała, kiedy zostaną zabite, torbę można wyrzucić.
Zabójczo na intruzów działa również - wedle rady Texas A&M - olej cytrusowy i ocet, którym trzeba je polewać.