Dla mieszkańców Rushville w stanie Illinois w Stanach Zjednoczonych Dr Russel Dohner jest prawdziwym lokalnym bohaterem. Wizyta u prywatnego lekarza, który przyjmuje już od 57 lat, kosztuje 5 dolarów - czyli równowartość naszych... 16 złotych. To ewenement, bo koszty leczenia w USA stale rosną.

REKLAMA

Ktoś, kto po raz pierwszy odwiedza 103 W Washington Street w Rushville w USA z pewnością na zawsze zapamięta tę chwile. Właśnie tam przyjmuje pacjentów Dr Russel Dohner, który już od trzech dekad pobiera opłatę w wysokości 5 dolarów za wizytę. Trudno w to uwierzyć, ale jeszcze przed rokiem 1970 opłata ta wynosiła jeszcze mniej. Wówczas, aby skorzystać z usługi lekarza, wystarczyło zapłacić mu tylko 2 dolary.

Bez urlopu od 57 lat

To jednak nie jedyne zaskoczenie, które spotyka pacjentów w klinice Dr Dohner'a. Jego gabinety od dziesięcioleci nie były przebudowywane, wciąż pracują tam te same pielęgniarki, a telefony, szafki na dokumenty i kozetki pamiętają jeszcze czasy, gdy lekarz rozpoczynał swoją praktykę.

Przez lata nic nie zmieniło się także w podejściu do pracy. Doskonale obrazuje to prowadzenie dokumentacji medycznej na tych samych kartach katalogowych.

Ponadto, klinika jest otwarta przez siedem dni w tygodniu, a Dr Dohner od 57 lat nie wziął urlopu.

Omijają lekarza przez wzrost kosztów

Amerykanie płacą za opiekę medyczną aż o 6 procent więcej niż w zeszłym roku. Czteroosobowa rodzina w tym kraju musi płacić 20 tys. dolarów.

Ogromne koszty leczenia sprawiają, że wiele milionów mieszkańców USA jest nieubezpieczonych i szuka oszczędności. Dochodzi do tego, że czasem nawet odmawiają sobie wizyty u lekarza w przypadku, gdy jej bardzo potrzebują.

Huffinfton Post