Międzynarodowy zespół naukowców stworzył oparty o zasady fizyki model, który wyjaśnia fenomen Usaina Bolta – podaje "European Journal of Physics". Co ciekawe, z badań wynika, że warunki fizyczne Jamajczyka nie dają mu przewagi nad innymi sportowcami, a wręcz utrudniają mu rywalizację.
Naukowcy wzięli pod lupę finałowy występ Bolta w finale mistrzostw świata w Berlinie. Pokonał on wtedy dystans 100 metrów czasie 9,58 sekundy. Fizycy odkryli, że największą moc "wygenerował" niecałą sekundę po ruszeniu z miejsca. W tym czasie rozpędził się do ok. 22 km/h. Jego maksymalna prędkość była dwukrotnie wyższa.
Zestawiliśmy masę ciała Bolta, wysokość bieżni nad poziomem morza oraz temperaturę powietrza tego dnia, w którym padł rekord. W ten sposób wyliczyliśmy indywidualny współczynnik oporu powietrza dla sportowca. Wynik okazał się mniej korzystny, niż w przypadku przeciętnego człowieka. To pokazuje niezwykłe zdolności biegacza - powiedział Jorge Hernandez z jednego z meksykańskich uniwersytetów. Naukowcy ustalili też, do jakich celów wykorzystana była podczas biegu energia wytworzona przez organizm Bolta. Okazało się, że niecałe osiem procent służyło poruszaniu się, a reszta wykorzystana została na pokonanie oporu powietrza.
Bolt ma wiele niezwykle szybko reagujących włókien mięśniowych, które pozwalają na szybsze ruchy, co w połączeniu z długim krokiem pozwala na osiąganie fantastycznych wyników. I to pomimo że jego reakcja po wystrzale pistoletu startowego jest dość wolna - podkreślił John Barrow z Uniwersytetu Cambridge, który już wcześniej przyglądał się występom Bolta. Dodał, że Jamajczyk ma potencjał, by poprawić swój rekordowy czas. Musiałby m.in. skrócić czas reakcji na strzał oraz pobiec na większej wysokości, gdzie jest mniejsza gęstość, a więc również mniejszy opór powietrza.