Niesnaski, kłótnie, konflikty, ciche dni? Badacze z Northwestern University przygotowują dla agencji NASA prognozę zachowań załogi możliwej przyszłej wyprawy na Marsa. Wnioski oparte na wynikach pierwszych eksperymentów nie są optymistyczne. Badania wskazują, że członkowie załogi, zamknięci w ciasnych pomieszczeniach statku kosmicznego, w warunkach utrudnionej komunikacji z Ziemią, mogą mieć nie tylko problemy z zespołowym działaniem, ale też obniżone zdolności do kreatywnego myślenia i rozwiązywania problemów.
W oczekiwaniu na konkretne plany wyprawy na Marsa szereg międzynarodowych zespołów naukowych prowadzi testy zmierzające do określenia możliwych fizjologicznych i społecznych wyzwań, jakim poddane zostaną uczestniczące w nich załogi. Takie testy odbywają się między innymi w dwóch specjalnie stworzonych instalacjach - HERA (Human Experimentation Research Analog) w Johnson Space Center w Houston i NEK w Institute for Bio-Medical Problems (IBMP) w Rosji. Uczestnicy eksperymentów poddani są presji, która może towarzyszyć rzeczywistej misji, mają kłopoty ze snem, ich komunikacja z Ziemią jest utrudniona i znacznie opóźniona. Równocześnie mają do wykonania zadania porównywalne z tymi, jakie towarzyszyłyby lotowi na Czerwoną Planetę.
Pierwsze wyniki takich testów przedstawili podczas dorocznej konferencji American Association for the Advancement of Science w Waszyngtonie badacze z Northwestern University, Noshir Contractor i Leslie DeChurch. Wyniki badań ośmiu testowych załóg, które spędzały w izolacji po 45 dni wskazują, że ich zdolność wykonywania stawianych przed nimi zadań spada do 60 a nawet 20 proc. Biorąc pod uwagę, że misja na Marsa może potrwać w sumie aż 3 lata, jej skutki mogą być jeszcze daleko poważniejsze.
HERA oferuje załogom nie tylko izolację, uwiarygodnioną przez dźwięki i drgania typowe dla misji kosmicznej, ale też opóźnienia w komunikacji z Ziemią, które w czasie prawdziwej misji mogą sięgnąć powyżej 20 minut. W warunkach niedoboru snu i napiętego programu zajęć u każdego z uczestników badano przy tym minuta po minucie koncentrację, zdolności poznawcze, nastrój, wreszcie zdolności do działania w zespole. Badania miały trzy cele. Po pierwsze chodziło o zbadanie, jak załoga reaguje na zamknięcie w niewielkiej przestrzeni w izolacji od świata zewnetrznego. Po drugie chodziło o stwierdzenie, w jaki sposób można jakość współpracy załogi poprawić. Po trzecie wreszcie, poszukiwano odpowiedzi na pytanie o najbardziej skuteczne metody doboru członków załogi, tworzono model, który mógłby w tym pomóc, przewidując problemy przed i w trakcie misji.
Wcześniejsze próby stworzenia modeli przewidywania przyszłych zachowań krytykowano, bo uznawano, że nie opiarają się w dostatecznym stopniu na danych - dodaje prof. Noshir Contractor. My mamy wyjątkowo wartościowe dane. Nie rozmawiamy tu o intuicji, czy opiniach ekspertów, ale o modelu opartym o twarde dane.
Informacje o obserwowanym wśród testowych załóg spadku zdolności rozwiązywania problemów do 60, czy nawet 20 proc. są niepokojące. Zdolność do kreatywnego myślenia i rozwiązywania problemów ma kluczowe znaczenie dla marsjańskiej misji. Potrzebujemy załogi, która będzie w stanie znaleźć prawidłowe rozwiązania w 100 proc. przypadków - podkreśla DeChurch. Opracowany model ma pomóc w tworzeniu warunków lepszej współpracy między załogą a kontrolą lotu na Ziemi, ma pomóc tak dzielić zadania, by członkowie załogi płynnie przechodzili od aktywności indywidualnych do zbiorowych. Chodzi też o tworzenie w załodze na tyle dobrej atmosfery, by nie dopuscić do tworzenia "frakcji" i opowiadania się jednych przeciw drugim.
Kolejna faza eksperymentów z udziałem nowej załogi rozpoczęła się w HERA już w piątek 15 lutego. Tym razem naukowcy chcą wykorzystać stworzony model relacji wśród załogi, by z zewnątrz pomagać jej pokonywac przeszkody i tak organizować pracę, by zwiększyć szanse sukcesu. Od połowy marca w ośrodku w Moskwie rozpocznie się z kolei 120-dniowy eksperyment z udziałem czterech Rosjan i dwóch Amerykanów, którzy wezmą udział w wirtualnej misji na Księżyc.