Coraz bardziej zaawansowane są treningi drugiego, potencjalnego kosmicznego turysty. Zgodnie z planami, pochodzący z RPA Mark Shuttleworth, ma polecieć na orbitę rosyjskim statkiem Sojuz już 20 kwietnia. Kosmiczna wyprawa ma go kosztować około 15 milionów dolarów.
Shuttleworth rozpoczął wczoraj treningi z tzw. sztuczną nieważkością, którą tworzy się w samolocie. Transportowy Ił-76, po wzniesieniu się na wysokość kilkunastu kilometrów, zaczyna spadać jak kamień. Wszystkie przedmioty i ludzie na jego pokładzie przez kilka chwil swobodnie unoszą się w powietrzu. Na pokładzie maszyny znajduje się specjalne pomieszczenie wyłożone miękkimi materacami, gdzie można trenować zachowanie w prawdziwej, kosmicznej nieważkości. Kosmiczny turysta bardzo intensywnie uczy się też języka rosyjskiego i trenuje na symulatorze statku kosmicznego, który ma go wynieść na orbitę. Start ma nastąpić z kosmodromu Bajkonur. Za podróż – według nieoficjalnych informacji – 28-letni biznesmen zapłacił 15 milionów dolarów. Pierwszym, cywilnym zdobywcą podniebnych przestworzy był amerykański milioner Dennis Tito, który za podróż w kosmos zapłacił 20 milionów dolarów.
foto RMF
03:35