Najwyższe w historii pomiarów stężenie zanieczyszczeń powietrza nad Arktyką zaobserwowali naukowcy. Szwedzcy badacze twierdzą, że stężenie spalin, piasku i soli morskiej można tam porównywać do smogu w miastach, w godzinach szczytu.
Powietrze jest tak zanieczyszczone, że nad Arktyką unosi się brązowo-pomarańczowa mgła.
Badacze stwierdzili także wyjątkowo wysokie stężenie ozonu blisko powierzchni ziemi. W stratosferze gaz ten chroni mieszkańców Ziemi przed szkodliwym promieniowaniem UV. Jednak nad samą Ziemią szkodzi organizmom żywym i uczestniczy w powstawaniu smogu.