Trzy osoby zginęły w gwałtownej burzy, jaka przeszła nad Szkocją i Irlandią Północną. Wiatr wiał w porywach do 200 km na godzinę. Tysiące domostw zostało pozbawionych prądu.
Straż przybrzeżna poinformowała, że straciła kontakt z załogą hiszpańskiego kutra z 19 rybakami na pokładzie, znajdującego się w odległości 220 km od szkockiego wybrzeża.
W Londonderry, drugim co do wielkości mieście Ulsteru, zginął kierowca, którego samochód został zdmuchnięty z mostu i z 30 metrów spadł na nadbrzeże
rzeki. Kolejną ofiarą jest szkocki kierowca samochodu osobowego, na który wpadła ciężarówka, popchnięta przez silny wiatr. Trzeci śmiertelny wypadek miał miejsce w Dundee, w Szkocji, szczegóły nie są znane.
Szkockie przedsiębiorstwo Hydro Electric podało, że 60 tys. osób pozbawionych jest prądu. Naprawianie szkód utrudnia fatalna pogoda - ulewne deszcze, a także opady śniegu. Biuro Meteorologiczne zaleca kierowcom unikanie podróży w północne rejony Szkocji.