Upały wcześniej niż zwykle dotarły do Chin. W Pekinie rekordy bije zarówno słupek rtęci na termometrach, jak i wskaźniki zużycia energii. Klimatyzatory w stolicy Chin, gdzie odnotowano 39 stopni C, pracują pełną parą.
Zużycie energii w Chinach sięgnęło prawie 6 mld kilowatów i tym samym pobity został rekord poboru energii, jaki padł w lipcu zeszłego roku. Zdaniem ekspertów, jeśli to lato okaże się równie upalne - w Chinach może zabraknąć aż 200 mln kilowatów prądu.
Władze Chin ostrzegły nawet obywateli przed możliwością przerw w dostawie energii. Jednocześnie zaapelowały do właścicieli centralnie klimatyzowanych budynków - sklepów, hoteli i biurowców - o podniesienie temperatury o 1-2 stopnie w ramach oszczędzania energii.