Kontrolerom lotu z agencji kosmicznej NASA udało się - po dwóch tygodniach prób - przywrócić łączność z sondą Voyager 2, która znajduje się obecnie w odlegości ponad 19 mld km od Ziemi, w przestrzeni międzygwiezdnej. Jak wynika z opublikowanego w piątek komunikatu udało się usunąć błąd, który spowodował przerwę w łączności.
Voyager 2 przestał komunikować się z Ziemią dwa tygodnie temu po tym jak kontrolerzy lotu wysłali mu pomyłkowo złe polecenie, które spowodowało, że antena sondy odwróciła się od naszej planety.
W środę należąca do NASA Sieć Dalekiej Łączności Kosmicznej (Deep Space Network) wysłała do sondy nowe polecenie zmiany położenia anteny. Polecenie wysłano znajdującym się w Australii najsilniejszym dostępnym przekaźnikiem połączonym z olbrzymią wklęsłą anteną.
"Słyszycie mnie teraz?
Zeszłej nocy przywróciłem pełną komunikację z Ziemią, dzięki szybkiemu myśleniu i silnej współpracy.
Działam normalnie i utrzymuję się na oczekiwanej trajektorii. Tak się cieszę, że w końcu mogę zadzwonić do domu - V2" - napisano, z przymrużeniem oka, na oficjalnym twitterowym koncie dotyczącym misji Voyager.