Pamiętacie film "Ucieczka z Alcatraz" z Clintem Eastwoodem w roli głównej? Oparta na faktach historia pokazuje ucieczkę ze słynnego więzienia na wyspie, do której doszło 11 czerwca 1962 roku. Nie wyjaśnia jednak, czy trzej uciekinierzy przeżyli tę próbę i dotarli na stały ląd, bo śledztwo nie pozwoliło tego ostatecznie ustalić. Najnowsze symulacje holenderskich naukowców pokazują, że Frank Morris oraz bracia John i Clarence Anglinowie mogli przeżyć, jeśli wyruszyli z wyspy o odpowiedniej porze.
Więzienie o zaostrzonym rygorze Alcatraz, zbudowane na małej wyspie w Zatoce San Francisco, uchodziło za obiekt, z którego nie można uciec. Jeśli już komuś z więźniów udało się opuścić budynek więzienia, barierą nie do przebycia okazywały się zimne wody zatoki.
17 lat po ucieczce z 1962 roku śledczy ostatecznie uznali, że trójka więźniów utonęła, ich ciał jednak nigdy nie znaleziono.
Wyniki badań holenderskich naukowców, ogłoszone podczas dorocznego zjazdu American Geophysical Union w San Francisco, wskazują, że uciekinierzy mogli mieć szansę dotarcia do stałego lądu, jeśli opuścili wyspę o właściwej porze - między 23:30 a północą. Holendrzy skoncentrowali się na kluczowej z punktu widzenia poruszania się po wodach zatoki analizie przypływów i odpływów. Uczynili to zresztą z pomocą programu opracowanego przy okazji modelowania zatoki San Francisco pod kątem ryzyka powodzi przy ewentualnym podniesieniu się poziomu oceanów.
Frank Morris oraz bracia John i Clarence Anglinowie opuścili wyspę na małej tratwie, skonstruowanej z 50 skradzionych płaszczy przeciwdeszczowych, które nadmuchali z pomocą przerobionego na pompę instrumentu muzycznego. Holendrzy "wypuścili" z wyspy w różnych fazach przypływu i odpływu po kilkadziesiąt "modeli" takich tratw, by przekonać się, jak zniosą je silne prądy oceaniczne.
Ponieważ nie wiadomo dokładnie, o której uciekinierzy opuścili wyspę, badacze postanowili przeprowadzić eksperyment w warunkach przypływu i odpływu, odpowiadających nocy ucieczki od godziny 20 wieczorem do 4 rano. Co pół godziny z różnych miejsc wyspy "wypuszczali" 50 "modeli" tratw i obserwowali, co się z nimi dzieje. Ich analiza pokazała, że jeśli trójka z Alcatraz wyruszyła przed 23:30 prąd odpływu wyniósł ją pod mostem Golden Gate na otwarte wody Pacyfiku i nie dał szans bezpiecznego dotarcia na ląd.
Jeśli jednak do ucieczki doszło miedzy 23:30 a północą, wody odpływu właśnie około mostu Golden Gate powinny się zatrzymać, po czym początek przypływu mógł ich znieść w stronę małej zatoczki Horseshoe Bay u północnego przyczółka mostu. Co więcej, w takich warunkach pozostałe na wodzie rzeczy uciekinierów mogły być potem zniesione w stronę wyspy Angel na północ od Alcatraz. FBI faktycznie znalazła tam wiosło i część rzeczy osobistych uciekinierów, co uznano potem za dowód, że utonęli.
Jak przyznaje jeden z autorów pracy, Rolf Hut z Delft University of Technology, ta analiza nie daje dowodów na to, że ucieczka mogła się właśnie tak zakończyć - pokazuje tylko, że w pewnych okolicznościach dotarcie więźniów na stały ląd było możliwe.
Zobaczcie opracowaną przez naukowców symulację ucieczki z Alcatraz!