Naukowcy z Uniwersytetu Yale opracowali metodę, która pozwala rozpoznać raka w ciągu zaledwie kilkunastu minut. Tak szybkie diagnozowanie będzie możliwe dzięki nanotechnologii. To może być przełomowe odkrycie i to z kilku względów.
Metoda pozwala zidentyfikować w próbce krwi minimalne ilości markerów nowotworowych. Chodzi o koncentrację na poziomie ziarenka soli rozpuszczonego w basenie pełnym wody. Na razie w ten sposób udało się wykryć przypadki raka piersi i raka prostaty, z pewnością wkrótce będzie możliwa detekcja innych nowotworów. To oznacza, że już wkrótce każdy lekarz może mieć podręczny aparat, który postawi diagnozę w ciągu kilku, lub kilkunastu minut. Do tej pory pacjent musiał czekać nawet kilkanaście dni.
Tu pojawia się problem, ponieważ diagnoza nowotworowa to wciąż szok dla pacjenta, a jak przygotować go na taki wynik w ciągu kilku minut? Z drugiej strony jednak, to szansa na wcześniejsze rozpoznanie choroby, więc i większa nadzieja na wyleczenie.