Południowokoreańska policja skonfiskowała 3000 kapsułek sprzedawanych jako środek odchudzający, a w rzeczywistości zawierających m.in. sproszkowane ludzkie szczątki. W koreańskiej prowincji Jeju rozprowadzała je dwójka studentów z Chin, którzy zaopatrywali się w nie w jednym z chińskich sklepów internetowych.

Ekspertyza kapsułek, przeprowadzona przez specjalistów medycyny sądowej, ujawniła, że oprócz ludzkich tkanek zawierały one sibutraminę oraz fenoloftaleinę.

Sibutramina stosowana była od 1997 r.  jako lek hamujący łaknienie, jednak w 2010 r. została wycofana z obrotu ze względu na niebezpieczne działania niepożądane (przede wszystkim wzrost ryzyka zawału serca, udaru mózgu). Fenoloftaleinę używana jest jako odczynnik laboratoryjny, zalecany głównie do miareczkowania roztworów słabych kwasów mocnymi zasadami, a także do wykrywania śladów krwi (obecności hemoglobiny).

Nie jest to pierwszy przypadek rozprowadzania w Korei pochodzących z Chin kapsułek zawierających ludzkie tkanki. W maju 2012 r. celnicy przejęli 17 tys. podobnych pigułek. Ustalono, że do ich produkcji wykorzystywano odwodnioną za pomocą mikrofal skórę martwo urodzonych płodów, odkupywanych od szpitali przez osoby trudniące się procederem.

(jad)

"Medexpress"