Drogowcom udało się opanować sytuację na trasach krajowych. Utrudnienia napotkać można natomiast na wojewódzkich. Jak informuje centrum zarządzania kryzysowego - nadal zamkniętych jest co najmniej kilkanaście odcinków tych dróg.
"W województwie łódzkim są zamknięte fragmenty odcinków Tomaszów-Spała-Poświętne, Brzeziny, Rawa Mazowiecka oraz Radomsko, Przedburz i Końskie. Na nawierzchniach występuje jeszcze błoto pośniegowe i zajeżdżony śnieg, ale drogi krajowe są generalnie przejezdne" - zapewniał Marek Danowski z Generalnej Dyrekcji Dróg Publicznych. Na Śląsku wszystkie drogi krajowe są przejezdne. Wciąż nieprzejezdne są drogi w powiatach: zawierciańskim, kubuckim, będziński, gliwickim, mikołowskim a także w części powiatu cieszyńskiego. Jak zapewniają synoptycy - dziś już więcej rozpogodzeń - a śnieg nie powinien sypać tak obficie. Wzrośnie również temperatura. Pod śniegiem nadal znajduje się około 10 kilometrów drogi krajowej numer 901 Gliwice-Olesno. Ekipy drogowców są w tej chwili w okolicach Pniowa i Wielowsi. Zasypane są też lokalne i powiatowe drogi w rejonie Częstochowy, Zawiercia, Mikołowa, Kłobucka, Lublińca, Żywca i Bielska. Po raz kolejny tej nocy do akcji ratowania życia wyruszyła grupa jurajska GOPR-u. Ratownicy zostali wezwani do ciężko chorej osoby w odciętej od świata wsi Brzostek koło Secenina. Kilka dni temu w tej samej miejscowości w podobnych okolicznościach ratowali życie 10-letniej dziewczynki.
Podróżując po drogach Podkarpacia lepiej nie zbaczać z tras krajowych. Zasp można się spodziewać już na niektórych drogach wojewódzkich. Jak powiedział nam oficer dyżurny Komendy Wojewódzkiej Policji w Rzeszowie - nieprzejezdne są: w Bieszczadach droga numer 897 na odcinku Ustrzyki Górne-Wetlina i od Tyrawy do Wołosatego, oraz trasa 889 na odcinku Sieniawa-Szczawne, 993 pomiędzy Nowym Żmigrodem a Duklą, 986 od Tyszymy do Wiśniowej. POważne problemy czekają na trasie Rzeszów-Dynów-Domaradz. Poza tym zamknięte są drogi w rejonie Lubaczowa, Przemyśla i Jarosławia: z Próchnika do Żurawicy, pomiędzy Sokołowem Małopolskim a Czarną oraz odcinek Sonina-Markowa. Najgorzej jeździ sie w tej chwili na drogach południowo wschodniej Polski - infromuje Generalna Dyrekcja Dróg Publicznych. Poza tym obszarem nawierzchnie dróg są w większości czarne. Na drogach jest jednak błoto pośniegowe i rozjeżdżony śnieg.
Na Dolnym Śląsku przejezdne są już wszystkie drogi krajowe i wojewódzkie. Policjanci zdecydowanie odradzają jednak podróżowanie lokalnymi, rzadziej uczęszczanymi trasami. Wiele z nich jest jeszcze zasypanych i nieprzejezdnych. Takie kłopoty zastaniemy jeszcze w 12 dolnośląskich powiatach. Najwięcej nieprzejezdnych dróg jest w okolicach Ząbkowic, Lwówka, Lubania i Kłodzka. W gminie Międzylesie na przykład czynna jest na razie tylko jedna trasa, wiodąca do polsko-czeskiego przejścia granicznego w Boboszowie. Również w rejonie Jeleniej Góry trzeba omijać drogi lokalne. Dość optymistycznie, z punktu widzenia kierowcy wygląda sytuacja na drogach w świętokrzyskiem:
Trzy miejscowości w okolicach Braniewa na Warmii i Mazurach są odcięte od świata. Spadające pod ciężarem śniegu gałęzie uszkodziły linie wysokiego napięcia. Mieszkańcy okolic Braniewa powinni mieć prąd już niedługo. Energetycy naprawili już kilka awarii. W tej chwili szukają kolejnej uszkodzonej linii. Na Warmii i Mazurach nieprzejezdnych jest też kilka odcinków dróg. Problemy są zwłaszcza na drogach wojewódzkich i lokalnych. Samochody nie mogą przejechać ze względu na zaspy. Nieprzejezdnych odcinków jest sporo. Kierowcy podróżujący po Mazurach powinni teraz omijać miejscowość Staświny między Giżyckiem a Ełkiem, przez powstałe na drodze 527 duże zaspy. Nie można przejechać przez Rogajny koło Elbląga. Nieprzejezdny jest też odcinek między Miłakowem a Dobrym Miastem. W Śliwicach na 526 koło Pasłęka też można utknąć w korku. Omijajcie także odcinek między Łuktą a Dobrym Miastem na trasie 530 i odcinek Grodziczno-Pylice na 538. Dyżurujący dziś drogowcy zapewnili, że w te miejsca wysłano spycharki, ale udrażnianie może jeszcze potrwać kilka godzin.
Poprawia się sytuacja w kujawsko-pomorskiem. Wszystkie drogi krajowe są przejezdne. Nawierzchnia jest czarna i mokra. Nieprzejezdne są natomiast niektóre drogi lokalne w tym regionie. Największe zatory występują na drodze 255 z Pakości do Strzelna oraz 246 między Łabiszynem a Złotnikami Kujawskimi. Nieprzejezdny jest również odcinek: od Inowrocławia do Zakrzewa. Drogowcy mówią, że utrudnienia mogą potrwać jeszcze kilka godzin.
Sytuacja na lubelszczyźnie stabilizuje się, drogi krajowe są przejezdne, ale śliskie miejscami jest sporo lodu i rozjeżdżonego śniegu. Za to na trasach wojewódzkich możemy mieć problemy. Nieprzejezdnych jest kilka odcinków. Najdłuższy 20-sto kilometrowy między Janowem Podlaskim a Terespolem. Wysiłki drogowców niweczy wiatr nawiewający śnieg z pól. Sporo samochodów utknęło w zaspach. Ponad 20-cia razy musieli interweniować strażacy. Ze śniegiem nie poradziła sobie karetka. Na szczęście nikt potrzebujący na nią nie czekał.
W Małopolsce tylko jedna trasa jest wciąż nieprzejezdna - to droga Skała-Wolbrom. Wszystkie drogi krajowe i wojewódzkie są czarne, ale mokre. Niewielkie problemy czekają kierowców na drogach gminnych i powiatowych, tam wciąż w niektórych miejscach zalega błoto pośniegowe. Słynna Zakopianka jest przejezdna:
W tej chwili trasa Orneta-Lubomino jest przejezdna, tak samo jak większość dróg na Warmii i Mazurach. Nadal jednak apelujemy do kierowców o ostrożną jazdę.
foto Daniel Wołodźko RMF
09:55