Odwilż, to spadek temperatury; deszcz, to znów śnieg – pogodowa huśtawka trwa. Na drogach jest niebezpiecznie ślisko, bowiem to, co topiło się w dzień, teraz zamarza. Na drogach północnej Polski jeździ się jak po lodowisku. Na Lubelszczyźnie dodatkowo intensywnie pada śnieg. Policja prosi o ostrożną i rozważną jazdę.
Jest bardzo ślisko. W ciągu dnia doszło do wielu kolizji i stłuczek.
Najbardziej tragiczny wypadek miał miejsce na Dolnym Śląsku na drodze krajowej nr 8 w miejscowości Szczytna. Tam samochód z 4 osobami wpadł do rzeki. Dorosłych udało się uratować. Dzieci porwała woda. Ciało dziewczynki znaleziono - kilometr dalej od miejsca zdarzenia. Poszukiwania chłopca nie przyniosły rezultatu. Akcję przerwano do jutra.
Do poważnego wypadku doszło także na krajowej „siedemnastce” Lublin - Warszawa - w rejonie Markuszowa. Ciężarówka zderzyła się z dużym fiatem. Trzy osoby zostały ranne.
Na jednej z najniebezpieczniejszej z tras w kraju: z Krakowa do Zakopanego nie jest najgorzej. Szosa jest mokra, ale przynajmniej na razie nie przymarza. Obniża się temperatura w rejonie Zakopanego. Tam drogi, szczególnie te boczne, zaczynają przypominać lodowiska. Po głównych dość często jeżdżą piaskarki i jak dotąd policjanci nie odnotowali na nich poważniejszych wypadków.
Jedynie w Poroninie na Zakopiance samochód osobowy potrącił pieszą, która w stanie ciężkim została odwieziona do szpitala.
Policja ostrzega, jeśli już musicie wyruszyć w drogę, jeździe ostrożnie. W nocy bowiem sytuacja jeszcze się pogorszy. Temperatura będzie bardzo szybko spadać; kałuże zamarzną a dodatkowo miejscami spadnie śnieg.
Foto: Archiwum RMF
20:00