Ponad cztery tysiące hektarów lasu plonie w hiszpańskich Pirenejach, w okolicach Hueski. W akcji gaśniczej bierze udział ponad sto osób. Ogień został zaprószony od uderzenia pioruna. Silny wiatr, wysoka temperatura i panująca od prawie roku susza nie ułatwiają walki z pożarem.
Mimo, że w akcji uczestniczy 30 jednostek straży pożarnej, samoloty i śmigłowce to pożaru wciąż nie można ugasić. Zagrożonych jest kilka wsi. Na razie ewakuowano mieszkańców jednej z nich – teraz mieszkają w hali sportowej w Huesce. Aby ogień nie przedarł się do domów, ochotnicy dzień i noc okopują wioski, położone w górach gospodarstwa, schroniska i samotnie. Płonący las w Pirenejach jest jednym z kilku dużych pożarów jakie wybuchły w tym tygodniu w Hiszpanii. Trzy dni temu spłonęła część parku krajobrazowego w Andaluzji a w poniedziałek las na Majorce. Od początku roku w Hiszpanii ogień strawił niemal 23 tysiące hektarów. Lato to nie tylko w Hiszpanii sezon pożarów. Z tego powodu specjaliści przypominają, że w ponad 80 procentach przypadków ogień pojawia się z winy człowieka.
Rys. RMF
23:25