Victor Vescovo zdobył już najwyższe szczyty wszystkich kontynentów oraz oba bieguny. Tym razem amerykański podróżnik zanurkował prawie 11 km w głąb Oceanu Spokojnego i na dnie Rowu Mariańskiego zobaczył… worek plastikowy oraz opakowanie po słodyczach.

Podróżnik, finansista i emerytowany oficer amerykańskiej marynarki Victor Vescovo zanurzył się do najgłębszego miejsca na świecie w specjalnej kapsule podwodnej.

Według BBC, osiągnął punkt, w którym żaden człowiek wcześniej nie był - 10,927 metrów. Pobił poprzedni rekord z 2012 roku, który należał do znanego reżysera, twórcy kinowego hitu "Titanic", Jamesa Camerona.  

Na dnie oceanu, na głębokości blisko 11 km amerykański naukowiec spędził ok. 4 godzin. Zobaczył węgorze i inne gatunki ryb oraz niechlubne ślady obecności gatunku ludzkiego na Ziemi - śmieci. Jak pisze BBC, były to plastikowy worek oraz opakowanie po słodyczach.