Niespełna 5 godzin pozostało sondzie New Horizons do przelotu obok Plutona. Dawna dziewiąta planeta Układu Słonecznego, a od kilku lat oficjalnie "planeta karłowata" doczeka się pierwszych tak dokładnych obserwacji. To historyczny moment, prawdopodobnie nikt z obecnych mieszkańców naszej planety nie doczeka kolejnej takiej chwili, kiedy sonda z Ziemi prześle pierwsze dokładne obrazy porównywalnej rangi kosmicznego obiektu. Można powiedzieć, że dziś kończy się pierwszy, wstępny etap badań Układu Słonecznego.
Sonda nie wejdzie na orbitę Plutona. Porusza się zbyt szybko, a nie było możliwości, by wyposażyć ją w paliwo, które pozwoliłoby ją wyhamować. Ale wszystkie jej instrumenty pracują, zbierają dane, nasza wiedza o Plutonie i jego księżycach będzie po ich przesłaniu nieporównanie większa, niż przedtem. To co już w ostatnich dniach widzieliśmy, choćby formy terenu wskazuje, że to niezwykle interesujący świat, nieco większy, niż myśleliśmy. Jak sądzę, głosy, by Plutonowi przywrócić miano pełnoprawnej planety będą coraz głośniejsze.
Pomiary wykonane już przez sondę New Horizons pokazały, że Pluton ma średnicę 2370 kilometrów. To 18.5 proc. średnicy Ziemi. Charon jest niemal dokładnie o połowę mniejszy, jego średnica wynosi 1208 kilometrów. Pomiary te wykonano z pomocą kamery wysokiej rozdzielczości LORRI (Long Range Reconnaissance Imager).
O rozmiarach Plutona dyskutowano od chwili jego odkrycia w 1930 roku, cieszymy się, że udało nam się ostatecznie na to pytanie odpowiedzieć - mówi Bill McKinnon z Washington University w St. Louis. Kłopoty z pomiarami wynikały z efektów związanych z atmosferą Plutona, atmosfera Charona jest rzadsza i jego średnica była dokładnie znana już wcześniej. Większa średnica, przy znanej już wcześniej dokładnie masie oznacza, że gęstość Plutona jest nieco mniejsza, niż myślano. Prawdopodobnie więc lodu jest w nim więcej, niż do tej pory szacowano.
LORRI skierowano też w stronę dwóch mniejszych księżyców Plutona, Nix i Hydry. Na etapie planowania przelotu wiedzieliśmy, że mniejsze księżyce będziemy mogli badać tylko na kilka dni przed maksymalnym zbliżeniem - mówi szef zespołu naukowego New Horizons, Alan Stern z Southwest Research Institute w Boulder. Oba księżyce odkryto z pomocą teleskopu Hubble'a w 2005 roku. Nawet w jego obiektywie były to tylko jasne punkty. Dopiero teraz obserwacje z pomocą LORRI pozwoliły je zmierzyć. Jak się wydaje Nix ma około 35 kilometrów średnicy, a Hydra około 45. Ich powierzchnia jest dość jasna, prawdopodobnie w związku z obecnością lodu. Średnice najmniejszych księżyców Plutona, Kerberosa i Styksu nie są wciąż znane, badacze liczą, że uda się je ocenić na podstawie zdjęć, które New Horizons wykona w czasie przelotu.