Po krótkiej burzy, w kilku śląskich miastach zalana została część ulic oraz wiele piwnic. Do tej pory strażacy otrzymali ponad 100 zgłoszeń z całego województwa, liczba zgłoszeń ciągle jednak rośnie. Deszcz na szczęście przestał już padać i wszystko powoli wraca do normy.
W wielu miejscach jednak nadal jest dużo wody. Jak powiedział rzecznik śląskich strażaków, Jarosław Wojtasik, w większości śląskich miast pracują wszyscy pełniący dziś dyżur strażacy. Jak dotąd najwięcej zgłoszeń o zalaniach jest z Chorzowa i Katowic – ponad 70. Zalane są piwnice w kilku szpitalach oraz szkołach. W Katowicach w jednym ze szpitali zagrożony był nawet oddział dializ, ale na szczęście sytuacja jest tam już opanowana.
Oprócz piwnic zalanych jest wiele ulic, głównie pod mostami i wiaduktami. W tych miejscach studzienki kanalizacyjne nie były w stanie przyjąć ogromnej ilości wody, która spadła dziś po południu na Katowice i inne miasta regionu.
foto Archiwum RMF
21:55