Największe miasto Podhala, Nowy Targ, pozbawione jest wody pitnej. 35 tys. mieszkańców musi biegać z wiaderkami do studni i osiedlowych ujęć. Do szpitala i działającej w Nowym Targu stacji dializ dojeżdżają beczkowozy. Po ulicach miasta jeżdżą radiowozy i ostrzegają przed spożywaniem skażonej wody.

Okazało się, że do Białego Dunajca trafiły ścieki z Zakopanego. Z tej samej rzeki Nowy Targ pobiera wodę do picia. Przyczyną całego zamieszania była awaria zakopiańskiej oczyszczalni ścieków.

Przez kilka dni zakład uzdatniania wody z Nowego Targu radził sobie z zanieczyszczeniem, wczoraj jednak w wodociągu odkryto niebezpieczne dla zdrowia bakterie i sanepid orzekł, że woda nie nadaje się do spożycia. Początkowo zastanawiano się, czy w ogóle nie odciąć dopływu wody. Jednak jedyną szansą na oczyszczenie wodociągu jest jego płukanie.

Woda więc cieknie z kranów w nowotarskich mieszkaniach, ale żeby się napić herbaty trzeba się ustawić po czystą wodę w kolejce do beczkowozu.

Jak długo mieszkańcy Nowego Targu będą musieli się liczyć z niedogodnościami, dokładnie nie wiadomo. Burmistrz miasta zapewniał, że dziś lub jutro z kranów znów poleci czysta woda, ponieważ awarię w zakopiańskiej oczyszczalni ścieków już usunięto.

Foto: Archiwum RMF

09:35