Biały, puszysty i... czyściutki? Nic z tych rzeczy. W śniegu kryje się mnóstwo zanieczyszczeń - choćby tych pochodzących ze spalin samochodowych.

Biały, puszysty i... czyściutki? Nic z tych rzeczy. W śniegu kryje się mnóstwo zanieczyszczeń - choćby tych pochodzących ze spalin samochodowych.
Sinice, paciorkowce czy pierwotniaki - to wszystko może być ukryte w śniegu /bilderlounge/Photoshot /PAP

Śnieg łatwo wchłania spaliny. Benzen, toluen i ksylen, etylobenzen... W niewinnie wyglądającym śniegu łatwo gromadzą się te i inne związki chemiczne - ostrzegają naukowcy z uniwersytetu w Montrealu.

Poza tym biały puch sam w sobie nie jest wolny od kurzu. Płatki śniegu powstają bowiem... dzięki drobinkom brudu. To do pyłków czy np. cząsteczek dymu przyklejają się kryształki powstające po zamarznięciu pary wodnej. 

W śniegu łatwo gromadzą się też paciorkowce (powodujące m.in. anginę), pierwotniaki (wywołujące np. biegunkę), czy sinice. Te ostatnie, po dostaniu się do organizmu - zatruwają go. To może prowadzić do uszkodzenia nerek, czy nawet wątroby. Skończyć może się tragicznie - nawet śmiercią. 

(mal)

iflscience.com