National Geographic Society oficjalnie uznało Ocean Południowy. Składa się on z wód otaczających Antarktydę, ma ponad 20 mln km kwadratowych powierzchni, prawie 72 mln km sześciennych objętości i średnio 3 m głębokości. Zwiększa to tym samym liczbę rozległych obszarów słonej wody na świecie do 5.
National Geographic Society jest jedną z największych światowych organizacji naukowo-edukacyjnych typu non-profit. Dzięki jej pracy tworzone są m.in. mapy, które pojawiają się w atlasach i katalogach.
Według geografa Alexa Taity, należącego do organizacji, naukowcy od dawna wiedzą, że wody otaczające Antarktydę tworzą "odrębny region ekologiczny".
Ocean Południowy rozciąga się od linii brzegowej Antarktydy do 60 st. szerokości geograficznej południowej. Jego częścią są Cieśnina Drake'a i Morze Scotia.
Onet pisze, że to prąd sprawia, że ekologia Oceanu Południowego jest tak odrębna. Sprowadza on zimniejszą i mniej słoną wodę niż ta, która znajduje się na północy.
Wcześniej także amerykańska agencja zajmująca się nazwami geograficznymi (US Board of Geographic Names) oficjalnie potwierdziła istnienie Oceanu Południowego na tym samym terytorium, które podaje National Geographic Society.
Ludzie szukają u nas faktów geograficznych: ile kontynentów, ile krajów, ile oceanów? Do tej pory mówiliśmy o czterech oceanach. W tym momencie ważne jest, aby oficjalnie to uznać (piąty ocean - red.) - zaznaczył Tait.
Uczony powiedział "Washington Post", że na arenie międzynarodowej nie ma zgody co do uznania jednolitej nazwy i tych samych granic oceanu. Co ważne, istnienie Oceanu Południowego Międzynarodowa Organizacja Hydrologiczna uznała już w 2000 roku.
Uważamy, że z punktu widzenia edukacji, a także z punktu widzenia etykietowania map, zwrócenie uwagi na Ocean Południowy jako piąty ocean jest naprawdę ważne - powiedział z kolei geograf Ales Tait wywiadzie udzielonym "The Post".
Oprócz Oceanu Południowego na świecie istnieją także: Ocean Atlantycki, Spokojny, Indyjski i Arktyczny.