Niemieccy naukowcy z Uniwersytetu Medycznego w Getyndze dokonali przełomu, regenerując uszkodzone serce 46-letniej pacjentki za pomocą "łaty" z mięśnia sercowego wyhodowanej w laboratorium. Metoda ta może otworzyć nowe możliwości leczenia dla milionów osób cierpiących na zaawansowaną niewydolność krążenia.
Prof. Ingo Kutschka, kardiochirurg z Uniwersytetu Medycznego w Getyndze, opisuje przypadek 46-letniej kobiety, która po rozległym zawale serca w 2016 roku, mimo zastosowania wszystkich dostępnych terapii, doświadczała postępującej niewydolności serca. W obliczu braku innych opcji leczenia, zdecydowała się ona na zastosowanie nowatorskiej metody, która polega na wszczepieniu do serca fragmentu mięśnia sercowego wyhodowanego z komórek macierzystych.
Technologia ta wymaga kilku etapów. Początkowo z komórek macierzystych pobranych od dawcy tworzy się kardiomiocyty, czyli komórki mięśnia sercowego, które następnie formuje się w fragment mięśnia o wymiarach 9 na 4 cm. Tak przygotowaną "łatę" wszczepia się pacjentowi przez niewielkie nacięcie w klatce piersiowej, na bijącym sercu, w miejsce uszkodzone przez zawał.
Zabieg okazał się sukcesem. Prof. Kutschka podkreśla, że implant przyjął się i przejął funkcje uszkodzonego fragmentu mięśnia sercowego, co znacząco poprawiło wydolność serca i krążenie krwi pacjentki. To było jak wszczepienie młodego fragmentu mięśnia - relacjonuje w rozmowie z BBC News. Prof. Wolfram-Huberus Zimmermann dodaje, że pacjentka czuje się dobrze i nie zaobserwowano żadnych niepożądanych efektów, takich jak arytmia czy rozwój nowotworu.
Chociaż wszczepienie "łaty" na serce nie jest możliwe w nagłych przypadkach ze względu na czas potrzebny na wyhodowanie fragmentu mięśnia, to wyniki są obiecujące. W klinice w Getyndze planowane jest przeprowadzenie łącznie 15 takich operacji, co pozwoli na dalszą ocenę skuteczności i bezpieczeństwa metody.