W środkowej Hiszpanii płonie ponad 8 tys. hektarów lasów i pól. W czasie walki z płomieniami zginęło 11 strażaków. Ewakuowano mieszkańców czterech wsi. A wszystko przez źle zgaszony grill.
Kilkuosobowa grupa ludzi urządziła sobie w lesie piknik i zostawiła po sobie źle dogaszone węgle. To grill był bezpośrednią przyczyną tragedii. Dodatkowo straż pożarna przyjechała z godzinnym opóźnieniem.
Mimo trwającej przez całą noc akcji gaśniczej płomienie nadal się rozprzestrzeniają, i to w trzy strony. Najgroźniejszy ognisty front ma 17 kilometrów długości.
Podczas gaszenia doszło do tragedii. Nagle zmienił się kierunek wiatru i ogień odciął 11 strażakom drogę powrotu. Zginęli w płomieniach.
W Hiszpanii powołano już sztab kryzysowy. Zapowiedziano także nadzwyczajne posiedzenie rządu. Do akcji gaszenia zostanie prawdopodobnie wysłane wojsko.