To niewyobrażalne, ale po raz pierwszy w ludzkiej historii lód może jeszcze w tym roku całkowicie zniknąć z Bieguna Północnego - alarmuje brytyjski dziennik "Independent". Te rewelacja potwierdzają polscy polarnicy: To było tylko kwestią czasu - mówi profesor Marcin Więsławki z Polskiej Akademii Nauk, zajmujący się wpływem zmian klimatu na arktyczny ekosystem.
iKażdego lata pokrywa lodowa na oceanie częściowo topnieje, by odtworzyć się podczas arktycznej zimy, ale w ubiegłym roku jej ubytek był tak duży, że większość powierzchni Oceanu Arktycznego stanowią obecnie wody otwarte, a granica lodu pojawia się dopiero ok. 1100 km od Bieguna Północnego.
Z naukowego punktu widzenia Biegun Północny to tylko jeszzce jeden punkt na mapie - mówi gazecie dr Mark Serreze z Państwowego Ośrodka Śniegu i Lodu USA w Kolorado. Ale znaczenie symboliczne tego miejsca jest olbrzymie - dodaje. Dane satelitarne z ostatnich tygodni pokazują, że tempo topnienia lodu jest w tym roku szybsze niż w ubiegłym, kiedy to osiągnęło historyczny rekord. To oznacza, że ok. 70 proc. pokrywy tej wiosny stanowił lód jednoroczny. Naukowcy przewidują, że co najmniej 70 proc. tego lodu - a może i cały - stopnieje całkowicie tego lata - podkreślił Serreze.
Wzrost temperatury spowodowany globalnym ociepleniem jest największy właśnie w rejonach polarnych i naukowcy obawiają się, że topnienie lodu sprawi, iż otwarte wody oceanu będą absorbować więcej ciepła i dodatkowo podwyższać temperaturę w tych okolicach. To wiadomość niesłchanie istotna dla wielkich koncernów, które czekały tylko na techniczną możliwiść dostępu do złóż Arktyki - mówi profesor Marcin Więsławki z Polskiej Akademii Nauk
Do tej pory na Biegunie można było stanąć, niedługo pozostanie tylko możliwość żeglugi: Teraz znikanie arktycznego lodu daje możliwość zdobycia bieguna płynąc łodzią - podsumowuje telewizja CNN. Straty poniosą za to niedźwiedzie polarne. Brak lodu uniemożliwi im polowanie na foki i może nawet doprowadzi do zniknięcia tego gatunku z Bieguna Północnego.