Po ujawnieniu afery w Nowym Dworze Mazowieckim, gdzie Wietnamczyk robił ze zwłok psów i kotów półtusze, które sprzedawał do budek z tzw. chińszczyzną, w restauracjach oferujących potrawy kuchni egzotycznych w całym kraju trwają kontrole. Jako jedne z pierwszych pojawiły się wyniki kontroli w województwie kujawsko-pomorskim.

Porównując raport Państwowej Inspekcji Handlowej z wynikami poprzedniej kontroli 3 lata temu, można zauważyć, że coraz więcej jest barów orientalnych, w których stwierdzono nieprawidłowości.

Lista uchybień zaczyna się od zastrzeżeń wobec niektórych pracowników: Stwierdzono dwa przypadki zatrudniania cudzoziemców bez zezwolenia na pracę, personel kuchni nie dysponował ubraniami ochronnymi. Kilku właścicieli oraz pracowników nie miało aktualnych książeczek zdrowia oraz badań - wylicza starszy inspektor Tomasz Ciesielski.

Ostatnia kontrola wykazała również, że w niektórych barach orientalnych nie przestrzega się podstawowych zasad sanitarnych. W kuchni, obok stanowiska na którym wydawano gotowe już potrawy, stał np. odkryty kosz z odpadkami.

W jednej restauracji żywność przechowywano w brudnych lodówkach i zamrażarkach. Poza tym, w blisko połowie skontrolowanych placówek wykorzystywano importowane dodatki do potraw, które nie miały zaświadczeń, że mogą być używane w Polsce.

08:15