W przygotowaniu są kolejne wnioski o uchylenie immunitetów w związku z nieprawidłowościami w wydatkowaniu środków z Funduszu Sprawiedliwości. Będą dotyczyć osób z Suwerennej Polski - poinformował szef Ministerstwa Sprawiedliwości, prokurator generalny Adam Bodnar.

REKLAMA

Suwerenna Polska. Kolejne wnioski o uchylenie immunitetów w przygotowaniu

Minister sprawiedliwości mówił na antenie TVN24, że opublikowana we wtorek, 28 maja, interaktywna mapa środków, które w latach 2019-2023 były przyznawane z Funduszu Sprawiedliwości poza naborem lub konkursem ma pokazać korelację między finansowaniem m.in. kół gospodyń wiejskich czy ochotniczych straży pożarnych a miejscami, z których w wyborach parlamentarnych kandydowali politycy Suwerennej Polski.

W tym kontekście Bodnar przypomniał, że paragraf 11 rozporządzenia ws. Funduszu Sprawiedliwości mówi, że środki z funduszu można przeznaczać na różne inne cele, dlatego nie stawia w tym przypadku zarzutu niezgodności z prawem, tylko zarzut, że mogło to być głęboko nieetyczne.

Bodnar przekazał, że wniosek o uchylenie immunitetu posłowi Michałowi Wosiowi, byłemu wiceministrowi sprawiedliwości jest pierwszym, ale nie ostatnim.

Kolejne są w przygotowaniu - powiedział szef MS i poinformował, że będą one siłą rzeczy dotyczyły osób z Suwerennej Polski, ponieważ to one sprawowały nadzór nad Funduszem Sprawiedliwości.

Czy będzie uchylenie immunitetu dla Zbigniewa Ziobry?

Dopytywany, czy do Sejmu trafi też wniosek o uchylenie immunitetu liderowi Suwerennej Polski, byłemu ministrowi sprawiedliwości Zbigniewowi Ziobrze, Bodnar odparł, że nie chce tego w tym momencie przesądzać.

Będąc prokuratorem generalnym i sprawując ogólny nadzór nad funkcjonowaniem prokuratury, muszę siłą rzeczy pozostawić przestrzeń do decyzji dla prokuratorów, którzy sprawę prowadzą i to oni podejmą decyzję, czy na bazie zgromadzonych dowodów - a przypomnijmy, że przeszukanie także objęło dom Zbigniewa Ziobry - te zarzuty będą dotyczyły także jego - dodał.

Bodnar był również pytany, czy o tym, co działo się w Funduszu Sprawiedliwości, wiedzieli ówczesny premier Mateusz Morawiecki i szef PiS Jarosław Kaczyński. Szef MS zaznaczył, że odpowiedź na to pytanie przyniesie postępowanie prokuratorskie.