Muzyka dziesięciu wielkich kompozytorów zabrzmiała na 10-lecie RMF Classic. W Hali Ocynowni w Nowej Hucie odbyła się Wielka Gala Muzyki Filmowej w ramach 6. Festiwalu Muzyki Filmowej. Zaprezentowano utwory wybitnych twórców tego gatunku, w tym Alberto Iglesiasa i Jana A.P. Kaczmarka. Fani muzyki nie kryli zachwytów szczególnym miejscem, atmosferą i przedstawioną twórczością.
To miał być wyjątkowy, niepowtarzalny wieczór. I rzeczywiście takim był. Na jego wyjątkowość złożyło się kilka elementów. Pierwszy to samo miejsce, czyli Hala Ocynowni w sercu wielkiego kombinatu, z niesamowitym klimatem. Drugim była natomiast sama muzyka i aż 11 światowych premier z płyt pochodzących z wielkich telewizyjnych produkcji, polskich i amerykańskich seriali oraz takich filmowych hitów, jak: "Porozmawiaj z nią", "Szósty zmysł", "Marzyciel", "Psy", "Martix" i "Goście".
Fani muzyki filmowej przed rozpoczęciem gali wypełnili Halę Ocynowni po brzegi. Przyjechali z całej Polski. Obok nich, jako goście specjalni, zasiedli sami wybitni kompozytorzy, których chcieli usłyszeć i zobaczyć na żywo - Don Davis, Alberto Iglesias, Trevor Morris, Abel Korzeniowski, Diego Navarro czy laureat Oscara Jan A.P. Kaczmarek i Michał Lorenc. Ja uwielbiam muzykę filmową, więc jak usłyszałam o dziesięciu kompozytorach, których można zobaczyć, to musiałam przyjść. Nie było nawet mowy - mówiła naszemu reporterowi przed rozpoczęciem koncertu jednak z fanek.
Tuż po rozpoczęciu gali na scenie pojawiła się ponad 100-osobowa orkiestra i chór. Za nimi ustawiono olbrzymi ekran. Zanim zabrzmiały utwory gwiazd, wręczono jednak Young Talent Award. Nagrodę odebrał Matthijs Kieboom. Holenderski kompozytor wygrał konkurs na suitę do animowanego filmu "Ciemna Strona Księżyca".
Później przyszedł czas już tylko na muzykę. Zachwyciły "Marzyciel", "Szósty zmysł" i "Bandyta", a wrażenie zrobiła przede wszystkim różnorodność dźwięków. Były suity romantyczne, ale też przeplatano je bardzo dynamicznymi fragmentami ścieżek dźwiękowych. Na ekranie wyświetlano także fragmenty filmów, przed którymi prezentowany był kompozytor.
Opuszczający halę po zakończeniu gali byli pod ogromnym wrażeniem nie tylko samej muzyki, ale i atmosfery miejsca, w którym ją zagrano i nagłośnienia. Ja osobiście jestem zachwycona, szczególnie muzyką Michała Lorenca, którego uwielbiam. Bardzo, bardzo mi się podobało - podkreśliła jedna z uczestniczek koncertu. Michał Lorenc zdecydowanie najlepszy. "Taniec Eleny" niesamowity. Muzyka na żywo grana do filmów to jest rewelacja. Naprawdę hala jest bardzo akustyczna, więc wrażenie jest niesamowite - dodawali inni rozmówcy naszego reportera.
Sobotni koncert tylko zaostrzył apetyty fanów muzyki filmowej przed wielkim niedzielnym finałem. W olbrzymiej Hali Ocynowni na dużym ekranie zostanie wyświetlony "Matrix", kinowy hit braci Wachowskich. Na żywo ścieżkę dźwiękową zagra 100-osobowa orkiestra. Gościem specjalnym będzie Don Davis.