Zagraniczne media dotarły do aktu zgonu Sinéad O’Connor. Wynika z niego, że do śmierci gwiazdy estrady doprowadziło m.in. nagłe zaostrzenie przewlekłej obturacyjnej choroby płuc. Legendarna irlandzka piosenkarka zmarła w lipcu zeszłego roku w wieku 56 lat. Autorka kultowego przeboju „Nothing Compares 2 U” została znaleziona nieprzytomna w swoim londyńskim mieszkaniu.

REKLAMA

Zeszłego lata miliony melomanów pogrążyły się w żałobie po niespodziewanym odejściu Sinéad O'Connor, legendarnej irlandzkiej piosenkarki, kompozytorki i autorki tekstów. 56-letnia artystka zmarła w swoim londyńskim mieszkaniu. Nieco ponad tydzień wcześniej O’Connor zamieściła na Twitterze poruszający wpis, w którym wyznała, że wciąż nie może pogodzić się z samobójczą śmiercią syna. 17-letni Shane Lunny odebrał sobie życie na początku 2022 roku. "Od tamtej pory żyję jak nieumarłe stworzenie nocy. Był miłością mojego życia, lampą mojej duszy" - napisała.

W udostępnionym wówczas mediom oświadczeniu przedstawiciele brytyjskiej policji wskazali, iż okoliczności śmierci piosenkarki "nie są traktowane jako podejrzane".

Irlandzki dziennik "Irish Independent" dotarł ostatnio do aktu zgonu gwiazdy. Przeprowadzona przez koronera dr Juliana Morrisa sekcja zwłok wykazała, że do śmierci artystki doprowadziło "nagłe zaostrzenie przewlekłej obturacyjnej choroby płuc i astmy oskrzelowej oraz łagodne zakażenie dolnych dróg oddechowych".

"Kiedy artyści umierają, są o wiele bardziej wartościowi niż byli za życia"

O’Connor była trzykrotnie zamężna i doczekała się czwórki dzieci. Prócz tragicznie zmarłego Shane’a wokalistka wychowała 36-letniego Jake’a Reynoldsa, 27-letnią Roisin Waters i 16-letniego Joshuę Bonadio. W 2021 roku, w udzielonym magazynowi "People" wywiadzie autorka kultowego przeboju "Nothing Compares 2 U" wyznała, że udzieliła pociechom konkretnych wskazówek, jakie kroki mają podjąć, gdy odejdzie. Gwiazda chciała w ten sposób zatroszczyć się nie tylko o swój dorobek, ale i finansowe bezpieczeństwo potomków.

Kiedy artyści umierają, są o wiele bardziej wartościowi niż byli za życia. Tupac wydał znacznie więcej albumów po swojej śmierci. To, co robią wytwórnie, jest dość obrzydliwe. Dlatego zawsze tłumaczyłam dzieciom, odkąd były bardzo małe: "Jeśli jutro wasza matka umrze, zanim zadzwonicie pod 112, wykonajcie telefon do jej księgowego. Upewnijcie się, że wytwórnie nie zaczną wydawać moich płyt, nie mówiąc wam, gdzie są pieniądze" - zdradziła O’Connor.

Artystka cierpiała na chorobę afektywną dwubiegunową, zmagała się też z uzależnieniem od narkotyków. Miała za sobą kilka prób samobójczych.