Policja z Santa Fe w amerykańskim stanie Nowy Meksyk, która prowadzi dochodzenie ws. śmierci Gene’a Hackmana i jego żony Betsy Arakawy, określa okoliczności zgonu małżeństwa jako "podejrzane" - informuje amerykański portal TMZ. Dotarł on do nakazu przeszukania posiadłości pary.
Ciało 95-letniego Gene’a Hackmana i jego 63-letniej żony Betsy Arakawy znaleźli dwaj pracownicy zajmujący się konserwacją posiadłości małżeństwa. Gdy weszli do budynku, frontowe drzwi były otwarte. Z ustaleń policji, do których dotarł portal TMZ, wynika, że nie było jednak żadnych śladów włamania.
Ponadto w policyjnym dokumencie napisano, że okoliczności śmierci małżeństwa są podejrzane. Ciało żony aktora, Betsy Arakawy, znaleziono w łazience. Obok jej głowy leżał grzejnik. Na blacie były rozsypane pigułki. Jak informuje TMZ, stan zwłok świadczył o tym, że kobieta nie żyje od dłuższego czasu. W jej pobliżu leżał martwy pies.
Ciało Gene’a Hackmana znaleziono w innym pomieszczeniu. Z ustaleń śledczych wynika, że aktor mógł nagle upaść.
Straż pożarna przekazała, że nic nie wskazuje na to, by mogło dojść do zatrucia tlenkiem węgla. Pogotowie gazowe także twierdzi, że nie doszło do wycieku gazu.
Szeryf hrabstwa Adan Mendoza w rozmowie z brytyjskim dziennikiem "Daily Mail" w środę wieczorem zaznaczył, że nie ma bezpośrednich dowodów wskazujących na udział osób trzecich. Nie ujawnił jednak przyczyny zgonu ani nie sprecyzował, kiedy dokładnie mogło dojść do ich śmierci.
Gene Hackman zagrał m.in. w "Bonnie i Clyde", "Karmazynowym przypływie" czy "O jeden most za daleko".
Ostatnim filmem Hackmana był obraz "Witamy w Mooseport" Donalda Petriego, który wszedł do kin w 2004 r.
Gene Hackman zdobył dwa Oscary za role we "Francuskim łączniku" i "Bez przebaczenia", cztery Złote Globy, dwie nagrody BAFTA oraz berlińskiego Srebrnego Niedźwiedzia.